Zagranica i jeszcze granie w kapeli?? Jeśli to nie Rosja, to bym właśnie mijał Koszalin...
Jestem już teraz naprawdę na przednówku decyzji, więc jak będzie na tak, to Ci opowiem ;).
sylkie - znajomy stwierdził, że mając propozycję za 2k euro wali studia i jedzie. Bo kolejne 5 lat starzy będą łożyć, on skończy i wyląduje i tak w PUPie ;). A ma plan za te 5 latek mieć chatę i kasiorę. Niech mu Buk da.
Graniu zarobkowo ?
Jeśli masz konkretne propozycje pracy i grania - to można zamykać temat.wyjeżdzaj bez wahania, ten kraj to jednokierunkowa do dna.
Miałem taki zamiar na wiosnę, ale mi się singielstwo skończył
Marzy mi się Australia.
Hm, mnie tylko ciekawi, w jak popularnej kapeli trzeba grać, żeby się z tego utrzymać. Najbliższy przypadek - Andy, jego The Spindle Sect jest nawet popularne. Najdalszy - Misha Mansoor, niby trasa z Dream Theater, albumy rozchodzą się jak świeże bułeczki, milion fanów, a wszyscy chłopcy pracują.
Hm, mnie tylko ciekawi, w jak popularnej kapeli trzeba grać, żeby się z tego utrzymać. Najbliższy przypadek - Andy, jego The Spindle Sect jest nawet popularne. Najdalszy - Misha Mansoor, niby trasa z Dream Theater, albumy rozchodzą się jak świeże bułeczki, milion fanów, a wszyscy chłopcy pracują.Chyba, ze to granie w jakimś tribute albo cover band. Wtedy kasa jest :-)
Uciekac z kraju?Tak.
youshy, czyżby to przez maturę ;D?
Chociaż w sumie ja też chyba będę zabierał się za uciekanie stąd ;)
Hm, mnie tylko ciekawi, w jak popularnej kapeli trzeba grać, żeby się z tego utrzymać. Najbliższy przypadek - Andy, jego The Spindle Sect jest nawet popularne. Najdalszy - Misha Mansoor, niby trasa z Dream Theater, albumy rozchodzą się jak świeże bułeczki, milion fanów, a wszyscy chłopcy pracują.
Nie no, pojechać do stanów i mieszkać w Jersey to tak jak wprowadzić się do Korei Północnej zamiast Japonii. Albo do Korwalii zamiast Anglii.Niby co jest nie tak z Kornwalia? ;) Bo właśnie tam kieruję swoje oczy. Względnie mało polaków (w ogóle względnie mało ludzi), brzeg i góry obok siebie, cieplutki, łagodny klimat.
Nie no, pojechać do stanów i mieszkać w Jersey to tak jak wprowadzić się do Korei Północnej zamiast Japonii. Albo do Korwalii zamiast Anglii.Niby co jest nie tak z Kornwalia? ;) Bo właśnie tam kieruję swoje oczy. Względnie mało polaków (w ogóle względnie mało ludzi), brzeg i góry obok siebie, cieplutki, łagodny klimat.
Akurat tamtejsze zadupiarstwo to IMO zaleta ;) No ale tobie marzy się NYC - ja nie wiem, czy bym w takim miejscu był w stanie się odnaleźć. Jakbym chciał już wyjechać, to gdzieś, gdzie będę miał spokój i względnie proste życie - NYC mi się jednoznacznie kojarzy z zapierdolem. Poza tym może to nie administracyjna Kornwalia, ale w takim Devonie już znajdziesz miasta na 100-200tys mieszkańców. Co do "cieplejszego" - kiepski argument, chyba że lubisz ostre klimaty i skwar, bo akurat tam jest cieplutko i milusio. Ani tym bardziej nie porównuj "zadupia" na standardy angielskie (albo i w ogóle UK) do zadupia na standardy Polskie. ;)Nie no, pojechać do stanów i mieszkać w Jersey to tak jak wprowadzić się do Korei Północnej zamiast Japonii. Albo do Korwalii zamiast Anglii.Niby co jest nie tak z Kornwalia? ;) Bo właśnie tam kieruję swoje oczy. Względnie mało polaków (w ogóle względnie mało ludzi), brzeg i góry obok siebie, cieplutki, łagodny klimat.
Gdybym chciał mieszkać na zadupiu, to pojechałbym do jakiegoś cieplejszego zadupia. Albo nie ruszał się z polszy, tylko po prostu przeniósł bliżej kresów ;)
Poza tym może to nie administracyjna Kornwalia, ale w takim Devonie już znajdziesz miasta na 100-200tys mieszkańców.
Co do "cieplejszego" - kiepski argument, chyba że lubisz ostre klimaty i skwar
Ani tym bardziej nie porównuj "zadupia" na standardy angielskie (albo i w ogóle UK) do zadupia na standardy Polskie
Zadupie zadupiu nierówne. Dla mnie na zadupiu pasie się owce i są problemy z dostępem do internetu
Okolica, w której jest już kilka miast, których populacja liczy się na setki tysięcy to wcale nie takie zadupie.
Co kto lubi. Mnie tam już sam fakt UK+spokojnie da się wyżyć+panujący tam klimat=me gusta (przynajmniej w teorii, nie wiem jak by to IRL wyglądało).
Isu, programiści nie zajmują się takim gównem :P a dobry hajs czeka dla inżynierów już zaraz za zachodnią granicąProblem w tym, że za zachodnią granicą są niemcy. Hajs hajsem, ale szacunku do samego siebie stracić nie można.
Problem w tym, że za zachodnią granicą są niemcy. Hajs hajsem, ale szacunku do samego siebie stracić nie można.
Nie wyjeżdżajcie. Rząd was potrzebuje :) Ktoś musi spłacać ciągle powiększające się zadłużenie tego kraju.Zawsze można wyjechać i część hajsu słać rodzince w Polsze ;)
W NYC nakurwia się hardcore :tak:
Jeżeli przez najbliższe 5 lat moja sytuacja życiowa nadal pozostanie tak chujowa jak jest nadal, to rozpoczynam starania o legalny wyjazd i pobyt w USA. Czemu 5 lat? Chce na spokojnie obronić magistra w Polsce.
Skoro już jesteśmy przy takim temacie. Jeśli chciałbym podjąć pracę za granicą to co potrzebuje w zasadzie?
Skoro już jesteśmy przy takim temacie. Jeśli chciałbym podjąć pracę za granicą to co potrzebuje w zasadzie?
Hm, mnie tylko ciekawi, w jak popularnej kapeli trzeba grać, żeby się z tego utrzymać. Najbliższy przypadek - Andy, jego The Spindle Sect jest nawet popularne. Najdalszy - Misha Mansoor, niby trasa z Dream Theater, albumy rozchodzą się jak świeże bułeczki, milion fanów, a wszyscy chłopcy pracują.
W ciagu ostatnich lat turbo eksplodowala kariera np. Mastodona, ale gdybym mial wymienic chocby z 5 kapel ktore dokonaly porownywalnego skoku to byloby mi trudno...to ja ci pomogę: Decapitated (reaktywacja po śmierci Witulika, kontrakt z Nuclear), Animals As Leaders, Periphery, Behemoth (od czasu trasy w USA po Demigodzie)
W ciagu ostatnich lat turbo eksplodowala kariera np. Mastodona, ale gdybym mial wymienic chocby z 5 kapel ktore dokonaly porownywalnego skoku to byloby mi trudno...to ja ci pomogę: Decapitated (reaktywacja po śmierci Witulika, kontrakt z Nuclear), Animals As Leaders, Periphery, Behemoth (od czasu trasy w USA po Demigodzie)
Hm, mnie tylko ciekawi, w jak popularnej kapeli trzeba grać, żeby się z tego utrzymać. Najbliższy przypadek - Andy, jego The Spindle Sect jest nawet popularne. Najdalszy - Misha Mansoor, niby trasa z Dream Theater, albumy rozchodzą się jak świeże bułeczki, milion fanów, a wszyscy chłopcy pracują.Dużo tekstu który napisał Andy...
amerykanskie prawo mowi, ze jesli jakikolwiek czlonek zespolu moze byc zastapiony muzykiem sesyjnym z US to moze sie zdarzyc, ze wize dostana wylacznie ci muzycy, ktorzy sa "charaktrystyczni" dla zespolu lub sa autorami muzyki czy tekstow, wiec bebniarz czy gitarzysta ktory nie jest tworca i wlasciwie moze byc zastapiony przez pierwszego lepszego muzyka sesyjnego wcale nie musi dostac wizy...
po tych postach tylko czekać, aż połowa forum zwinie żagle i zajmie się czymś poważniejszym :P
Powiem ci coś, co już pewnie wiesz. Życie to nie tylko słodycz. To znój i trud. I jeśli mu się poddasz, to nieważne jaki jesteś twardy, przydusi cię do gleby.
Mnie, ciebie, każdego. Takie jest życie.
Nieważne jak mocno bijesz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Tak powstaje zwycięzca. Jeśli wiesz na co cię stać, rób to, na co cię stać.
Ale musisz być gotowy na ciosy.
I jeśli nie jesteś tym, kim chcesz być, nie szukaj winy w innych. Tak robią tchórze.
"They took our jobs!"Skoro już jesteśmy przy takim temacie. Jeśli chciałbym podjąć pracę za granicą to co potrzebuje w zasadzie?
Tego:
"Hello, I'm from poland and I need job"
:D
to BĘDZIE zlot - herihopteramy!
http://ec.europa.eu/avservices/video/player.cfm?ref=I072535&videolang=pl&sitelang=en (http://ec.europa.eu/avservices/video/player.cfm?ref=I072535&videolang=pl&sitelang=en)O cholera, trzeba popracować po kilka lat w jak największej ilości krajów UE, będzie kilka emerytur :D
http://www.wykop.pl/ramka/1129041/rybinski-kra-kraa-kraaa-podobno-krakalem-teraz-widac-ze-mialem-racje/ (http://www.wykop.pl/ramka/1129041/rybinski-kra-kraa-kraaa-podobno-krakalem-teraz-widac-ze-mialem-racje/)Jak czytam takie teksty to ja pierdole... :(
Nie wiedzialem, ze ten topik przerodzi sie w "posrednictwo pracy na platformach" ;).
Proponuje dopisać do profilu forum "biuro karier".
Ten jaki szyderca. Jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to nie pisz. Warto bylo zapytac bo widze tu paru osob jest za granica i moze mialyby jakies ciekawe spostrzezenia, rady. Reflekse typu jak ta wyzej (a raczej zgryzliwosci) mozesz sobie wsadzic.Przepraszam jeżeli moja odpowiedź Cię drogi Patyku nie usatysfakcjonowała. Oczywiście, że możesz po filologii angielskiej liczyć na pracę w biurze w Anglii, podobno mają ostatnio deficyt ludzi mówiących po angielsku.
Zdajesz sobie sprawę, że filologia to tak jednak ciutkę więcej, niż kurs językowy?Oczywiście. Tylko te "ciut więcej" raczej nie wiele się przyda w pracy biurowej. Znając biegle jeszcze jakiś język np. niemiecki lub francuski moglibyście ubiegać się o pracę w spedycjach międzynarodowych, z taką pulą językową i z wyższym wykształceniem wątpię żebyście nie dostali pracy.
@FranticByłbyś wspaniałym ojcem, taki stanowczy i opanowany.
Nie bede sie powtarzal.
Ależ oczywiście - jako osoba niezwykle uprzejma i koleżeńska!
kumpela od razu wstrzeliła się do pracy biurowej w Londonium, trochę więc przebiegłości i dlaczego miało by się nie dać?
Pewnie miała ładny dekolt.
Teoretycznie tak, w praktyce to zależy od uczelni.
Tak mię się przypomniało a'propos tego wątku. Kusi człowieka i kusi, okazuje się, że całkiem toto realne a potem zryw patriotyzmu i chuj strzelił wszelkie pomysły, dalej trzeba klepać biedę :P
Uczcie sie programować rybionki, a nie jakieś głupoty...