Forum Sevenstring.pl

Home Recording => Hardware => Wątek zaczęty przez: San Dimas w 09 Kwi, 2012, 21:07:48

Tytuł: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: San Dimas w 09 Kwi, 2012, 21:07:48
Od jakiegos czasu posiadam takiego grata - powiem szczerze - do nagrywania gitary to sie nie nadaje, ale do robienia podkladow, bitow, sampli itd jest zajebiste... gitarki mozna pozniej domiksowac na kompie lub zgrywac wszystko przez mikser, jak kto lubi...
W kazdym razie mam to jakis rok i jeszcze efekt wow mi nie minal...


---------------------------------------------------------------


Obiecana recenzja:


Roland MV 8800 - recenzja.

Zaczynając od początku - jest to tak zwane studio wszystko w jednym - przeznaczone do produkcji muzyki (głównie elektronicznej)
- od samplingu i nagrywania przez mix, na masteringu i wypaleniu płyty cd kończąc.


Pierwsze starcie.
Maszynę zamówiłem w zaprzyjaźnionym sklepie muzycznym, więc udawszy się po odbiór od razu rozpakowaliśmy wielkie pudło
(porządnie zabezpieczone styropianami w środku), wewnątrz oprócz samplera znajdują się także:

- 2 tomy instrukcji po angielsku (klejone)
- 2 tomy instrukcji po polsku (każda ponad 200 stron, na papierze ksero, bindowane)
- myszka (taka jak komputerowa)
- podkładka pod myszkę
- kabel zasilający
- gwarancja


... to chyba cała lista, piszę z pamięci więc nie kojarzę dokładnie.
Po odpakowaniu postawiliśmy to dość ciężkie narzędzie (9kg - tak wiem że cięzkie to są lampowe heady i kolumny 4x12":P) na ladzie,
po podpięciu tego pod mikser i kolumny iprzestawieniu przełącznika power na pozycję on pojawiła się pierwsza zagwozdka...
Jak do cholery zrobić żeby grało?!
Jako że taki całkiem ciemny nie byłem (przeglądałem wcześniej instrukcję pobraną z neta :D) to udało mi się w miarę szybko otworzyć
gotowy wgrany przez rolanda sample song... Posłuchaliśmy trochę i zaczęliśmy oczywiście naparzać w pady (nic tak nie cieszy, jak czegoś dotykasz,
a to wydaje fajne odgłosy... :P). Na początku nie bardzo nam szło ale jakoś udało nam się przypisać perkę do padów. Pobawiliśmy się chwilę tak,
i jak się nam znudziło to stwierdziliśmy nagramy gitarę... Tu po jakiejś połowie godziny wertowania instrukcji się poddałem i zabrałem zabawkę.


Runda II.
Wysiadłwszy z wielkim kartonem z autobusu, wystraszyłem moją Mamę, która była wcześniej poinformowana że kupiłem sobie przenośne studio kompaktowe:D
Po rozstawieniu dziada na biurku i podłączeniu go do wieży (z chwilowego braku monitorów), zacząlem zabawę step by step z instrukcją.
Jako że miałem jakieś doświadczenia, z FLStudio i Reasona, to nawet sprawnie mi poszło... Całość można streścić tak...

Tworzymy sobie nowy pusty projekt i zaczyna się zabawa, możliwości są praktycznie nieskończone,
ja zwykle zaczynam od partii bębnów, którą możemy utworzyć na kilka sposobów:
- bierzemy sobie gotowy kit instrumentów wgrany przez rolanda (dobre próbki), lub tworzymy taki kit sami z naszych sampli
  (zgranych przez cd, gramofon, lub pociętych na komputerze i przesłanych przez usb), wystukujemy rytm sami za pomocą padów i gotowe.
- dodajemy sobie gotową pętlę zgraną z komputera, gramofonu lub cd, dopasowujemy tempo, modyfikujemy ją wedle uznania i gotowe.
- można też oczywiście nagrać sobie przez mikrofon własne sample (w przypadku zestawu perkusyjnego), lub nawet całe tracki
  (djembe i conga wychodzą super w stereo), głównym prblemem z nagrywaniem długich sekwencji stanowi mała ilość RAM,
  w standardzie mamy 128 megabajtów, można dokupić 512, za jakieś 150zł.
- lubiący zabawy z EQ i miksem mogą również spróbować nagrać zestaw perkusyjny przez dobry mikrofon, ale raczej tego nie polecam...


Potem pora na bas (mam tu na myśli także syntezatory, nie tylko gitarę basową):
- możemy użyć gotowych sampli rolanda (basy elektryczne, syntezatory, kontrabasy, dosyć duży wybór)
- możemy sami sobie zsamplować gitarę basową (jeśli ma aktywną elektronikę to wystarczy podpiąć bas bezpośrednio do samplera,
  jeśli nie to trzeba się zaopatrzyć w DIBox do nagrywania basu)
- i tu pojawia się nowa możliwość - możemy użyć wbudowanego syntezatora.

  Syntezator: co ciekawe syntezator jest ukryty w sekcji efektora - aby go użyć trzeba w nowej ścieżce przestawić wyjście na efektor -
to jest jedno z najmiej logicznych rozwiązań w tym urządzeniu - na szczęście cała reszta jest bardzo intuicyjna, i po choćby pobieżnym
przerzuceniu instrukcji szybko można się w tym połapać. Wracając do syntezatora, ma 3 oscylatory i nie jest on co prawda zbyt rozbudowany,
ale da się nim ukręcić wszystko co potrzebne, nawet dubstepowe wooble i subbasy. Me gusta. Bez problemu można również podpiąć zewnętrzy synth,
i kiedyś sobie na pewno coś takiego sprawię.


Nagywając gitarę możemy skorzystać z wbudowanego multiefektu, który niestety, jako jedna z niewielu rzeczy rozczarowuje - jest ubogi, bardzo.
Mamy tu ledwie trzy brzmienia (OD, Dist, Metal), możemy wybrać rodzaj kolumny, dodać delay i chorus/flanger i to by było na tyle.
Mimo technologii COSM brzmi to raczej słabo - zwłaszcza metal, fuzzy i lekkie drive można jeszcze przyzwoite ukręcić.
Największą wadą jest już wspomniana mała ilość ramu, ze 128 można zapomnieć o nagrywaniu długich w pełni instrumentalnych i wieloplanowych
utworów gitarowych... No cóż nie można mieć wszystkiego... Nie kupowałem tego z myślą o nagrywaniu gitary, więc nie czuję się zawiedziony.


Do wyboru mamy jeszcze wgrane sample instrumentów klawiszowych (pianina, elektryczne pianina, klawesyny, organy hammonda itp.),
instrumentów etnicznych (conga, gongi, dzwony itp.), gitar (akustycznych, klasycznych, elektrycznych w różnych stylach: funky, jazz, metal),
różnego typu efektów przydatnych szczególnie w muzyce elektronicznej, oraz sample wokalne - najmniej w sumie przydatne...


Odnośnie tworzenia własnych sampli, to mamy tu wszystko co potrzebne - możemy je dowolnie przycinać, skracać, rozszerzać, zmieniać tonację,
robi się to wszystko bardzo szybko i wygodnie - nie odczuwam nawet konieczności korzystania z monitora i myszy, co jest możłiwe.


Pady są bardzo czułe i dynamiczne - jednym słowem wygodne - można je sobie ustawić pod siebie, a jak potrzeba precyzji to można każdy pad
rozbić na drobne - czułość od najmniejszej do największej. W sumie nie jest niezbędna dodatkowa klawiatura midi,
transpozycja i kwantyzacja działają bardzo sprawnie - więc można się spokojnie bez niej obejść.


Po stworzeniu patternu, każdą ścieżkę możemy urozmaicić efektami z procesora, a następnie zająć się miksem.
Warto dodać że z poziomu miksera mamy dostęp do trzech najczęsciej używanych efektów - reverbu, chorusa i delaya.
W osobnym procesorze efektów mamy natomiast całe mnóstwo możliwości - efekty bazują na tych bossa i są naprawdę dobrej jakości.
Mamy więc tutaj różnego rodzaju reverby, delaye, flangery, phasery, autowahy, chorusy, filtry lofi, vocodery, radio filtry itp. itd.
O nagrywaniu wokalu się nie wypowiem, bo nie mam nawet dobrego mikrofonu, problemem może być brak phantoma, ale docelowo myślę,
żeby kupić sobie jakąś fajną nagrywarkę tascama i połączyć to razem (sampler wychodzi do tascama, do którego również wchodzi multi gitarowe,
mikrofon i klawisz, a monitory wychodzą z tascama), może mi się to uda zrealizować za jakiś czas, i wtedy generalnie miałbym kompletne studio.


Po zmiksowaniu, gdy jesteśmy dostatecznie zadowoleni, możemy nasz kawałek zgrać do pliku .wav, aby ten następnie poddać masteringowi,
Tu już niestety trzeba mieć konkretną wiedzę i cierpliwość, zwłaszcza jeśli chcemy osiągnąć głośność współczesnych płyt cd.
Jeśli komuś na tym nie zależy to może śmiało wybrać gotowy schemat i następnie go zmodyfikować.
Gdy już jesteśmy po masteringu, wkładamy czystą płytę cd do napędu i możemy sobie nasz materiał nagrać, aby straszyć nim domowników
i znajomych - w ten oto prosty sposób zamknięto cały proces twórczy w jednym pudełku.


Kwestia hardware vs. software - ja jestem całym sercem za tym pierwszym, bo to tak jak symulacja jcm800 a oryginalny wzmacniacz,
po za tym jeśli masz hard to się nie martwisz że po kolejnej zmianie systemu już nie uruchomisz swojego ulubionego narzędzia,
Wielu producentów do dzisiaj używa swoich starych gratów...


"Posłowie..."
Podsumowując jest to kawał solidnego (metalowa obudowa, 9kg wagi) klocka o wymiarach około 40x40x20cm, Jak już mówiłem jeśli ktoś chce nagrywać
na tym gitarę to nie polecam, ale do tworzenia muzyki elektronicznej, niezależnie od gatunku, moim zdaniem nie ma nic lepszego... brzmienie tego
dziada jest naprawdę dobre, i w warunkach domowych ciężko uzyskać lepsze. Dołączam gratis zdjęcia frontu i tyłu
(niestety nie mojego autorstwa bo zamieniłem aparat na efekt), oraz kilka kawałków stworzonych przeze mnie na MV.



--------------------------------------------------------------------
http://w385.wrzuta.pl/audio/0CLtiqjgkSR/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_1 (http://w385.wrzuta.pl/audio/0CLtiqjgkSR/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_1)
http://w385.wrzuta.pl/audio/39QajjpwBiF/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_2 (http://w385.wrzuta.pl/audio/39QajjpwBiF/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_2)
http://w385.wrzuta.pl/audio/azuguYcQ8jL/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_3 (http://w385.wrzuta.pl/audio/azuguYcQ8jL/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_3)
http://w385.wrzuta.pl/audio/6vJZ7VDWUCR/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_4 (http://w385.wrzuta.pl/audio/6vJZ7VDWUCR/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_4)
http://w385.wrzuta.pl/audio/5gker1EM8KB/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_5 (http://w385.wrzuta.pl/audio/5gker1EM8KB/hay_fayah_-_demo_roland_mv_8800_5)







Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 09 Kwi, 2012, 21:44:32
Można smażyć jajecznice na panelu?
Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 09 Kwi, 2012, 21:56:27
Dzięki za obszerną reckę.
Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: San Dimas w 09 Kwi, 2012, 22:45:22
Jajecznicy raczej nie, bo się nie nagrzewa zbytnio - bardzo ciche i chłodne urządzenie...
...ale można postawić piwo na takiej wysuwanej podstawce  ;D


Recenzja będzie tylko muszę chwilę przysiąść... ale na dniach będzie... obiecuję...  ;)
Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 10 Kwi, 2012, 02:32:20
Do dubstepu się nadaje?
Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: San Dimas w 10 Kwi, 2012, 02:45:47
Jak najbardziej - właśnie coś zbliżonego do dubstepu na tym tworzę
Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 10 Kwi, 2012, 07:14:18
To pochwal się twórczością :)
Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 10 Kwi, 2012, 15:04:51
Skoro nadaje się do dubstepu, to urządzenie trafia na moją czarna listę. Trolololo ;D
Tytuł: Odp: (NGD) Roland MV 8800
Wiadomość wysłana przez: San Dimas w 10 Kwi, 2012, 16:38:10
Ja generalnie bardziej jestem gitarzysta, niz producentem - ale lubie sie bawic z dzwiekiem - dubstep to taka moja druga milosc po stonerze i hard rocku, jestem w trakcie pisania obszernej recenzji, wraz z demem audio wiec, na dniach mozecie sie jej spodziewac - rozwazam tez mozliwosc ewentualnej sprzedazy,
ale tylko w dobre rece. nie jest zbytnio przekonany do tego, z tym ze chyba niestety bede potrzebowal kasy na nowa gitare, bo Les Paula sobie obiecuje od dawna ale nigdy nic z tego nie wyszlo...
Z tego co widze to roland mv zniknal z polskiej strony producenta...

edited:
recenzja dodana do głównego posta, tam też linki do dema...