Forum Sevenstring.pl
Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: Omlet w 06 Mar, 2012, 23:06:06
-
Jako nędzarz z wyboru i fan taniego sprzętu zapytuję się Was czy macie jakieś odczucia związane z najtańszymi seriami gitar LTD? Chodzi mi o modele z serii 100, 50 i nawet 10 - wiem że w chinach trzepane i pewnie qc ssie ale nigdzie w mojej okolicy nie mogę znaleźć żadnego sklepu z wiosłami ESP / LTD żeby ograć i ocenić samemu. W sumie brzmienie mnie nie interesuje, jedynie jakość wykonania, szczególnie jeśli chodzi o nabicie progów itp.
(Mam nadzieję że nie było takiego topiku a jeśli był to tak dawno że nie warto go odgrzebywać)
-
podpinam się z takim samym zapytaniem o modele ibaneza rg350 :D
-
Omlet, spraw sobie lepiej drugiego Vintage S6 ;)
-
Myślałem nad tym :D
Ale pewnie na szekterze się skończy.
-
Bawiłem się kilka godzin niskimi LTDkami i o ile 50 to padaka totalna (ani to nie brzmi, ani nie wygląda więc pomijam je), to 100 naprawdę imło mnie zaskoczyła. Z serii 100 ogrywałem Vipera ze stałym mostem i HM albo M (Nie pamiętam już). Po dobrej regulacji most nie przeszkadzał (dało się ustawić naprawdę niską akcję strun), obydwie gitary naprawdę bardzo ładnie sie odzywały. Ogólnie wypadały dużo lepiej niż Schectery z podobnej półki cenowej
-
ja gralem ktoras godzine na viperze serii 300 z tych nowych, brzmiala calkiem niezle, wykonanie tez nawet nawet, byla niewyregulowana ale mysle z calkiem fajnie by sie ja dalo ustawic
-
Ja posiadalem Ltd JH-200 z mostkiem kahlera. Pomimo że gitara została wyprodukowana w chinach stroiła i dała sie dobrze wyregulować. Fabryczne przetworniki nie były aż takie straszne ale do emg troche im brakowało. Ogolnie było pare drobnych bubli wizualnych na korpusie ale reszta była zrobiona dobrze
-
Miał styczność. Na 50 jak grałem to nie była aż tak tandetna jak mogłoby się wydawać, progi trochę z boków odstawały, ale ogółem grać się dało, nie było najgorzej. Jeśli chodzi o 100 to było już lepiej, wygodniej, ładniej się grało wykonanie też lepsze, ale progi czasami też wystawały z boków (już mniej niż przy 50), nie wiem czy to uniwersalny problem niskich LTD czy tylko ja na takie trafiałem.
-
Najniższy model na jakim grałem to MH-350 (czy jakoś tak), wizualnie i na pierwszy rzut oka wyglądał bardzo spoko, do tego set EMG, ale jakoś po podpięciu pod wzmaka, ohy i ahy się skończyły. Mój ówczesny Schecter Demon zjadł go na śniadanie. Bardzo się zraziłem przez tamto do LTD i to na długi czas. Teraz staram się omijać wszystko poniżej serii 400, bo już VB-400 źle nie brzmiał (choć siarzył :P ).
-
Puny a co z tymi ibkami rg350? nikt nie macał? :(
-
bandit112 ma rg370 z tego co się orientuję, to nie to samo ale półka chyba ta, podpytaj jego może ;)
-
Ja miałem do czynienia z EX-50 (Indonesia) które było całkiem fajne jak na budżetówę, no i ogrywałem jakiś bas z linii 50 jak mój kumpel kupował basidło (China). Do wykonania obydwu nie miałem zastrzeżeń - lakier, progi etc., EX-50 nawet gadało całkiem ok, bas zaś był dość kartonowo-zamulony :P Obydwie na stockowych pickupach. Niby można wywnioskować że Chińskie gorsze ale to i tak pewnie kwestia egzemplarza. Do serii 100 chyba nie ma aż takiej dużej różnicy cenowej - myslę, że warto dołożyć.
Ale serii 10 był się raczej bał :P
-
Najtańszego tego warlockowego mój perkusista ma. Nawet fajnie to to gra. Do wykonania się nie czepiam, warte kasy, ale np taki EC 407 z chin to nie dziękuje :)
-
EC 407 strugane w chinach? Brutalnie.
-
Ja od ponad roku mam MH-250NT, znajomy niedawno kupił MH-250FM.
Teraz obie gitary są na EMG i złego słowa nie mogę powiedzieć.
Moja jest wykonana nieźle, progi nabite ok, jedynie do czego mogę się przyczepić to nadmiar lakieru i niedokładny binding przy łączeniu gryfu z korpusem.
-
jedynie do czego mogę się przyczepić to nadmiar lakieru i niedokładny binding przy łączeniu gryfu z korpusem.
to samo w ec500 ;)
-
EC 500 Korea, EC 401 Indonezja kiedyś, teraz pewnie chiny.
https://www.tommysguitarshop.com/cat/item/index.cfm?p=2445 (https://www.tommysguitarshop.com/cat/item/index.cfm?p=2445)
Rozważałem kupno tej gitary, napis z tyłu główki nią zdyskwalifikował. (i nie był to napis ESP)
-
ciekawe ile zrobienie takiej gitary u lutnika Polskiego by wyniosło? wogle to ja się nie powinienem zastanawiać nad tym tylko taka oferta już powinna być, a my kupujemy espy jebenezy gejpsony fajndery i ładujemy kase ludziom którzy maja na nas wyjebane, przepłacamy i popieramy wyzysk
pytam się gdzie te lutnicze twarze wychodzące naprzeciw oczekiwaniom ludzkim? ;)
-
Nie ma, bo smutno im gdy robią kopię :D
-
Przy takim budżecie to nie baw się w lutnika.
Imhm lepiej zamiast taniego ltd kupić schectera - będziesz bardziej zadowolony.
Schecter Demon mile mnie zaskoczył.
Sam natomiast gram na schecterach C1 i złego słowa o nich nie powiem:)
-
Sam natomiast gram na schecterach C1 i złego słowa o nich nie powiem:)
Kupiłeś kolegę do ex-mojego?
-
;)
i będzie jeszcze kolejny ;)
Posty połączone: 12 Mar, 2012, 12:34:43
stivo gwoli przypomnienia;)
-
Widzę, że Ci się spodobały maszyny :) dobry deal zrobiliśmy skoro oboje zadowoleni jesteśmy, bo i ja ostatnio w Twoją zainwestowałem i mały potwór się zrobił.
-
Już wcześniej mi się spodobały. 4 lata temu sprowadziłem zy jueseja C1 Elite...co to było za wiosło...niestety dostałem zaćmienia i sprzedałem...gupek.
potem było pasmo prób m.in. z LTD...miałem ltdh400, które polecam...no i twojeexmoje ec1000;) a teraz powrót do szekiego:)
-
Właśnie a jak to jest z najtańszymi szekterami? Omeny, Omeny Extreme, Demony? Z tego co widzę nowe walone są w Chinach (stare o ile się nie mylę czasem też w Indonezji) - czy warto ryzykować kupować coś takiego bez ogrania (szczególnie nówkę) czy jest duże ryzyko trafienia baboli typu wyłażące progi czy zwichrowany gryf?
-
Myślę, że Schecter to firma gdzie cena gitary jest adekwatna do tego co otrzymujemy, i nie ma żadnego płacenia za "logo". Na razie grałem na jednym słabym Scheterze czyli Omen 7, choć nie chodzi tu o wykonanie, które było ok. W tym przypadku, po prostu nie gadało to jak trzeba, muł itp Jako były użytkownik Demon'a i C-1 Standard, stwierdzam, że serio, w tej cenie nie ma lepiej wykonanych i brzmiących gitar.
-
a czy ktoś z was miał do czynienia z wiosłami z serii 256??
chodzi mi o vipery i ec
-
Myślę, że Schecter to firma gdzie cena gitary jest adekwatna do tego co otrzymujemy, i nie ma żadnego płacenia za "logo". Na razie grałem na jednym słabym Scheterze czyli Omen 7, choć nie chodzi tu o wykonanie, które było ok. W tym przypadku, po prostu nie gadało to jak trzeba, muł itp Jako były użytkownik Demon'a i C-1 Standard, stwierdzam, że serio, w tej cenie nie ma lepiej wykonanych i brzmiących gitar.
Potwierdzam to jako były użytkownik Schectera C1 Elite (którego sprzedaży nie mogę sobie darować do chwili obecnej;)) oraz aktualnie użytkownik C1 Standard (dzięki Stivo2005:))
Omlet - z tańszymi schecterami jest jak z Vintage - trafisz modele zajebiste a i lipa się trafić może. Celowałbym w model Demon jesli chodzi o coś niższego - tu raczej masz gwarancję trafienia czegoś sensownego. Można też poszukać na allegro używańca - co ja bardziej preferuję:)
-
Ja mam Omena Extreme(6). Gryf trochę kołek, ale ogólnie fajna gitara, dobrze wybrzmiewa z dechy, no i jak już pisaliście, świetny stosunek jakości do ceny.
Porównywałem z LTD H1001, Schecter trochę mulił w porównaniu do niego, ale to na pewno w dużym stopniu kwestia kiepskich przystawek, no i jak na tak dużą różnicę w cenie wypadł bardzo dobrze.
Mój egzemplarz jest z 2008, ogrywałem jakiś nowszy i był trochę inny, na pewno lżejszy niż mój, także najlepiej ograć.
-
porównywanie omena z h1001 jest nie na miejscu raczej:)
prędzej porównanie C1 z H1001 jak najbardziej:)
-
Jasne, że omen extreme to sporo niższa klasa od 1001, ale akurat z nim miałem okazję porównać ;) Wiadomo że ltd zagrał lepiej, raczej miałem na myśli że schecter gra zaskakująco dobrze jak na tak tanią gitarę. Inna sprawa, że chyba trafił mi się dobry egzemplarz
-
No nad omenem extreme się właśnie zastanawiam, tak jak w sumie też nad zwykłym omenem - interesuje mnie tylko jakość wykonania bo przy tym co gram brzmienie nie gra roli :D
-
Poziom wykonania jest niezły, w bindingu żadnych niedoróbek się nie dopatrzyłem, lakierowanie też ok, jedynie łączenie gryfu z korpusem przy pierwszym pickupie mogło by być dokładniejsze.
Mojemu przydałby się szlif progów, od zawsze ma lekki problem z brzękiem na pierwszym progu, albo nie umiem go dobrze wyregulować :D Ale też nie ma mowy o żadnym wystawaniu progów z boku, krzywym nabiciu czy coś, tutaj jest wszystko w porządku.
Co do osprzętu, po tych kilku latach grania na mostku(stały) w miejscu gdzie opieram rękę wytarł się trochę czarny lakier.
To tyle jeśli chodzi o wady, ogólnie polecam :)
-
ja używam od kilku miechów Omena 7 i powiem szczerze, że trafił mi się super udany egzemplarz . Bardzo dobrze nabite progi, prosty gryf , jest w całości stockowy ale gra nieźle - nie spodziewałem się, że za 700 zł można mieć 7str grającą tak przyzwoicie
Kupiłem Omena tylko ze względów treningowych - miała posłużyć jako wstęp do lepszej klasy
jako, że nikt z zespołu nie podjął wyzwania 7st to i ja zostałem z Omenem .
Mam na oku inne 7str ale nie podpalam się bo jakby nic mnie nie ciśnie - Omen daje radę !!!
-
hejtuje LP :D
-
czerez - kupowałeś nówkę na oślep (internetowo), nówkę z ograniem, używkę z ograniem czy używkę na oślep? :D