Forum Sevenstring.pl
Inne => Warsztat => Wątek zaczęty przez: sharpi w 25 Lut, 2012, 10:23:22
-
W teorii jestem zielony jak kiwicaster :P
Ostatnio się szykuję do nauki skal - i mam durne pytanie ;P
Gitę stroję do C i nie mam zamiaru tego zmieniać bo dobrze m się gra ;) - w necie skale są rozpisane do stroju E - więc jak tak rozpisane skale
"przerobić" na inne strojenie ? Po prostu grać te 4 progi wyżej czy musze znać dźwięki na gryfie i kombinować z nimi ?
A - sie pochwale - zapisałem się na następny semestr u rzoofa ;)
-
Tak. Schemat skali się nie zmienia, więc skoro stroisz gitarę 4 półtony niżej niż normalnie, to i odpowiednio tak będziesz miał przesunięte schematy skal. Ot cała filozofia.
-
No dobra...to teraz namotam...
mam rozpisane wszystkie pozycje skali eolskiej i gram te 4 progi wyżej.
A gdybym chciał jednak użyć tych niższych progów do tej skali - jak więc , jeśli to możliwe , "zbudować" sobie tą niższą pozycję ?
-
Eolskiej ale jakiej? ;) Tam gdzie ustawisz prymę taką masz eolską, czyli jeśli zaczniesz od C to masz C eolską. Wtedy patrzysz jakie tam masz dalej dźwięki i po nich się poruszasz, gdziekolwiek na gryfie byś ich nie znalazł.
-
a ja się podczepie pod temat
puny, kiedyś śmignęło mi przed oczami że ludziska doklejają sobie do gryfu naklejki z poszczególnymi dzwiękami, kropki czerwone, białe, jak to się nazywa? a najlepiej poproszę o link do pdf-a jak jest
-
zaraz zaraz moment - czegoś tu nie rozumiem...
czyli mam tam jakiś układ skali i tam gdzie go "zaczne" grać to taka będzie skala tak ?
Więc co to są pozycje skali ? Zawsze myślałem, po prostu że daną skalę można zagrać tylko kolejno "lecąc" po pozycjach i tylko tak można je zagrać ...
-
Nie, skalę możesz grać jak Ci się żywnie podoba, wzdłóż, wszerz, na boki i w ciapki. Pozycje skal to po prostu ułatwienie uczenia się ich, w praktyce możesz, jeśli chcesz, kompletnie się nimi nie zaburzać.
Muzyka to nie matma ;)
-
http://www.fretdaddy.com/ (http://www.fretdaddy.com/) o takie coś
gdzie to w polszy kupić?
-
Muzyka to nie matma ;)
Z tym bym się nie zgodził.
Myślisz ze skąd się wziął podział na 12 dźwięków w oktawie, humaniści to w książce przeczytali?
-
A - sie pochwale - zapisałem się na następny semestr u rzoofa ;)
to zaczynamy razem :D
a tak w temacie to rachę dobrze rzecze, ale sam jestem ubogi w wiedzę teoretyczną, więc na mojej opinii nie polegaj :P
-
Oesu, no wiem, wiem. No to muzyka to nie budowa czołgów, można pokombinować czy lufa w dupie generała nie będzie strzelała celniej.
-
Skala to jest po prostu kilka interwałów ułożonych według jakiegoś porządku i teraz gdzie zagrasz te interwały to nie ma żadnego znaczenia.
Jeżeli masz rozpisane skale w stroju E i będziesz grał je tak samo tylko w stroju C to jest to przykład banalnej superpozycji:
Jakakolwiek tonacja w stroju C to będzie tonacja stroju E minus 4 półtony.
Przykład:
Jeżeli E eolską zagrasz tak jakbyś grał na stroju E to wyjdzie Ci C eolska(E-4pt=C)
Muzyka to nie matma
Zgadzam się - muzyce bliżej do fizyki obrazów interferencyjnych fal akustycznych niż do matmy ;)
-
Muzyka to nie matma ;)
Z tym bym się nie zgodził.
Myślisz ze skąd się wziął podział na 12 dźwięków w oktawie, humaniści to w książce przeczytali?
Akurat liczby 12 i 7 są w całym naszym kręgu kulturowym (od Mezopotamii po wszystkich dzisiejszych spadkobierców) liczbami szczególnymi ;) Czyli to dosyć humanistyczne (choć nie wiem, czy nie ma to czegoś wspólnego ze złotym podziałem w jakiś tam sposób, ale tu znowu jednak wchodziłaby w grę matma, a z niej jestem noga).
I w niektórych kulturach inaczej dzieli się skale. Podobnie jak i współcześni kompozytorzy potrafią eksperymentować ze skalami mającymi ponad 40 stopni (nie pamiętam nazwisk)... Tylko tak jak powiedział pivovarit, obiektywnie wszystko sprowadza się do fizyki (konsonans - ładnie, regularnie nakładające się fale na siebie w szczytach, dysonans - fale się nie pokrywają), a cała otoczka jak z tego korzystać, to już dorobek kulturowy.
-
Akurat podział jest od Arystotelesa bodajże i pierwotnie był na 4 dźwięki, potem to się rozwinęło do 12 (choć o ile się nie mylę Arabowie dzielą na 13).
Tak czy inaczej, zeszliśmy mocno z tematu ;)
-
Z początku to raczej chodziło o same interwały - wpierw oktawy, później kwinty, a później to się jeszcze dalej rozwinęło ;)
Choć nie jestem do końca tego pewien, bo historii samej muzyki się tak nie znam, chodziło mi raczej o ogół zależności kulturowej.
-
Akurat podział jest od Arystotelesa bodajże i pierwotnie był na 4 dźwięki, potem to się rozwinęło do 12 (choć o ile się nie mylę Arabowie dzielą na 13).
Tak czy inaczej, zeszliśmy mocno z tematu ;)
Pitagoras
-
STOP !!!
Bo znowu zrobicie wywody w moim temacie na 4 strony z których 3/4 niczego nie dowodzi :P
-
Akurat podział jest od Arystotelesa bodajże i pierwotnie był na 4 dźwięki, potem to się rozwinęło do 12 (choć o ile się nie mylę Arabowie dzielą na 13).
Tak czy inaczej, zeszliśmy mocno z tematu ;)
Pitagoras
Słusznie, mogłem się pomylić :)
-
To ja zakończę temat:
weź sobie GuitarPro i ustaw strój wiosła na jaki tylko chcesz i wyświetl sobie skale na gryfie - solved.
-
Yngwie malmsteen scale play~!! (http://www.youtube.com/watch?v=wrUnEFe9wcA#)
Naklejki jak naklejki, ale brzmienie tej perkusji powoduje we mnie niepokój.
-
A wiec, strojac do C kazdy kawalek zagrany na tej gitarze bedzie brzmial ciezej, grajac np master op puppets z obnizonym strojeniem bo chcesz aby zabrzmialo to ciezej nie bedziesz chyba przerabial kawalka zeby brzmial tak wysoko jak orginal:) wiec nie przejmuj sie tym ze strojenie jest do C poniewaz wszystko co zlorzysz czy bedziesz chcial ciezej scoverowac bedziesz gral w obnizonym stroju czyli w teori grasz w tej samej pozycji jak bys gral orginal z ta roznica ze brzmisz nizej, tak samo czytajac nuty gdy masz obnizony stroj gitary kawalek masz do E ty stroisz sie do D to nei grasz go wyzej tylko tak jak bys mial standardowe strojenie