Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: sify11 w 23 Lut, 2012, 13:03:04
-
jako, że wątków na ten temat na forum jest mnóstwo, to na prawdę ciężko znaleźć jakieś sensowne informacje - stąd temat bardziej ogólny ;)
także jeśli masz PODa, 11R, Fractala i nie wiesz czym to nagłośnić to zapraszam bo ja też nie wiem :D
może zacznę od swojej przygody nt nagłaśniania PODa XT PRO.
w swoim rigu przewinąłem niewiele, bo lampowego marshalla 2x50W, reloopa D720, paczkę jedną, drugą i oto wnioski:
lampa 2x50 głośnością była na równi z reloopem (sic!), i brzmiała duuużo lepiej.
paczka gitarowa jednak ogranicza pole do popisu naszego procesora, a w moim wypadku też gitary (bo piezo przez paczkę gitarową brzmi kupą)
dla testu wpiąłem gitarę w nagłośnienie wokalu i 'okurwa!', jakbym stał obok to bym powiedział, że gram na akustyku.
pomijam wszelkie aspekty mobilności ;)
w związku z powyższym postanowiłem nabyć aktywną kolumnę szerokopasmową (monitor/odsłuch) i tu pytanie do Was, posiadających podobne urządzenia.
budżet mój to między 1,5k a 2k pln.
w wielu wątkach przewija się mackie SRM450v2
http://www.mackie.com/products/srm450v2/ (http://www.mackie.com/products/srm450v2/)
ale 400W? reloop d720 mam w stereo tak na 50% to tego mackie chyba na skraj wytrzymałości trzeba będzie kręcić
toman oferuje np coś takiego:
http://www.thomann.de/pl/behringer_b815neo.htm (http://www.thomann.de/pl/behringer_b815neo.htm)
850W RMS, głośnik 15", ale bez opcji wyłączenia eQ.
generalnie to czego Wy używacie i jak się to sprawuje?
-
bo ten reloop od chuja ma taką moc
ja mam crowna csl460 przy 8Ω w stereo ma 200W napędza dwie kolumny zeck t3 i z muzą do połowy na mikserze nie dochodzę bo jest za głośno, klawisze tez dają rade wiec i gita powinna śmignąć
spokojnie ci starczy takie Mackie ;)
-
Niestety - nie miałbym tyle otwartego umysłu, żeby z taką paką wyjść na scenę w klubie...
-
Co za różnica tak naprawdę, jeśli brzmi dobrze (co pozostaje w subiektywnej ocenie, czy komuś się dane brzmienie podoba, czy nie). Ja wiem, że klimat i w ogóle, ale to wszystko jest w głowie... To tak jakbyś np wstydził się wyjść na ulicę w koszulce jakiejś kapeli, którą naprawdę lubisz (!), ale jest powszechnie uważana za kindermetalową i siara przed tróó kolesiami.
-
na koncert kupie sobie makietę marszala ;)
no powiedzcie mi pany, na co patrzeć przy zakupie kolumny?
wiadomo moc mocą - ale ta akurat niewiele mówi szczerze mówiąc
-
...no powiedzcie mi pany, na co patrzeć przy zakupie kolumny?...
czy ma znaczek EV lub Zeck :D
a poważnie to wielkościami cewek, jak są zbudowane i z czego, jakiej klasy wzmacniacze w aktywnych to jest taki temat że gorzej jak przy sprzęcie gitarowym :D
bo np do wokalu lepiej 12" wogle lepiej 12" i sub do tego :D
te niższe modele mackie to ludzie pisali że wyjmowali z pudełek i nie działały
-
generalnie to czego Wy używacie i jak się to sprawuje?
Mackie TH-12.
Lekka i poręczna. Przez perkę się przebija, lampę zagłuszyć potrafi jak trzeba. Gada fajnie (z podem HD). Koncertu z tym jeszcze nie grałem ale nie widzę przeciwskazań, na próbach gram na "ucho" na pół mocy. W najgorszym razie dokupię sobie drugą - razem wyjdzie mniej więcej tyle samo, co jedna SRM450v2, a możliwości znacznie większe - no i od razu mam backup na wypadek awarii.
-
Również Mackiego TH12 posiadam i polecić mogę - i również z PODem HD użytkowywowuję. Kompaktowy, relatywnie dość tani, no i brzmi spoko. Czyli nie ingeruje za bardzo w brzmienie, jakie sobie ukręcisz.
Ale koncertu niestety też nie grałem, jedynie jako odsłuch dla siebie. Przez perkę się przebija, chyba że w chujowym pomieszczeniu.
EDIT:
@fireJUMP: tak się tylko zastanawiam, bo piszesz, że jakoś na pół mocy rozkręcasz - tylko jak mocno rozkręcasz 'master' PODa? W sensie, że ten potek z tyłu co jest?
Bo ja rozkręcam kolumnę na nieco ponad połowę i głośność PODa na 3/4 jakoś i nie jest jakoś super głośno. Ale tak jak pisałem - grałem z perkmanem w chujowym pomieszczeniu (zero wyciszenia, spadzisty dach, wszystkie ściany gołe etc.)
ED2: Ano firejump, sory, okulary zdjąłem :D
-
Trochę tak grałem to popiszem.
Adin: Berindżer = nie. Dlaczego? To pytanie retoryczne.
Zwaj: Mackie SRM450 v2 to mój typ i jak wrócę do grania live to właśnie w niego będę celował, bo jest w miarę sensownej cenie, ma sporą moc (400W zagłusza perkusistę rozkręcony na połowę) i jest lekki.
Tres: Co ważne, POD XT brzmi najlepiej mocno rozkręcony, czyli polecam master na maks ;)
No tyle chyba, na scenę nie ma się co wstydzić wychodzić bo monitor stoi przed nami i z przodu go nie widać, a za nami pustka, a jakie brzmienie ^^
No tyle chyba ode mnie, ale już to na pewno pisałem :P
-
A co myślicie o Mackie C300Z względem TH12?
Wg thomanna różnica w cenie kosmetyczna, a ma większą moc i szerszy zakres pasma przenoszenia. No tyle, że cięższy jest.
Ewentualnie TH15 - znowu trochę droższy, ale za to lżejszy od C300Z, a parametry lepsze od TH12.
-
C300z to pasyw :P
-
:<
To musiałem coś źle zajrzeć w kategorie na thomannie
-
no to chyba wybór trafi na Mackie SRM450 v2
Tres: Co ważne, POD XT brzmi najlepiej mocno rozkręcony, czyli polecam master na maks ;)
nigdy nie próbowałem, sprawdzę w łikęd :O
-
No wiesz, symulacje lamp muszą się porządnie rozgrzać etc ;)
-
Głos specjalisty w każdej sprawie jest mile widziany.
-
No tyle chyba, na scenę nie ma się co wstydzić wychodzić bo monitor stoi przed nami i z przodu go nie widać, a za nami pustka, a jakie brzmienie ^^
No tyle chyba ode mnie, ale już to na pewno pisałem :P
Dale - tak się też domyślałem sam, że grasz troszki, natomiast (nie zgrywając kozaczka, tylko powiedzmy sobie szczerze) grałem tera live 3 latka i - drodzy pozostali koledzy - naprawdę większość grania w klubach to jest nagłaśnianie się samemu za pomocą paki i heada, a na przody idą wokal i perka. I wcale nie podrzędne kluby! Kupta sę Mackie i spróbujcie z kapelą zorganizować parę koncertów, podzwońcie po klubach jakie mają warunki. Grania i tak nie jest dużo, a jeszcze z mety zabrać sobie opcję zagrania w ponad połowie potencjalnych miejsc - no, thank you, sir ;).
-
większość grania w klubach to jest nagłaśnianie się samemu za pomocą paki i heada, a na przody idą wokal i perka.
Wiem o tym i też się obawiam, stąd chcę zaciągnąć opinii.
ale mimo wszystko chyba już postanowione. kupię, pogram, dam znać.
(bajdełej na lampie też z backline'u podobno nie było mnie słychać, więc dużej różnicy nie będzie :P)
-
(bajdełej na lampie też z backline'u podobno nie było mnie słychać, więc dużej różnicy nie będzie :P)
Jo dułyn it rąg, ziąą. Grając na lampie słyszałem raczej, że jest ku...sko głośno!!! ;)
Czekamy na relację.
-
@fireboy:
Domyślam się, że to jednak było do mnie, nie do fireboya :)
tak się tylko zastanawiam, bo piszesz, że jakoś na pół mocy rozkręcasz - tylko jak mocno rozkręcasz 'master' PODa? W sensie, że ten potek z tyłu co jest?
Master PODa na max, master Mackie na połowę ("U"). Nie wiem, czy to jest faktycznie połowa głośności, ale moja percepcja przy ustawieniu obu na max jest taka, że jest 2x głośniej (cokolwiek by to miało znaczyć).
BTW, na podzie korzystam z wyjść unbalanced - pomimo tego, że Mackie ma wejście XLR. Na jacku jest i głośniej, i konkretniej jeśli chodzi o pasmo (XLR mi z jakiegoś powodu siał górą). Podejrzewałem jakieś uszkodzenie w PODzie początkowo, ale na orgu można wyczytać, że to reguła.
naprawdę większość grania w klubach to jest nagłaśnianie się samemu za pomocą paki i heada, a na przody idą wokal i perka.
Podejmuję rzuconą rękawicę: śmiem twierdzić, że jestem w stanie zagrać koncert, na którym jedynym źródłem dźwięku gitar będą 2 Mackie.
Jak tylko ostatecznie skompletujemy skład do grania to zapraszam w celu empirycznej weryfikacji ;)
-
Podejmuję rzuconą rękawicę: śmiem twierdzić, że jestem w stanie zagrać koncert, na którym jedynym źródłem dźwięku gitar będą 2 Mackie.
Jak tylko ostatecznie skompletujemy skład do grania to zapraszam w celu empirycznej weryfikacji ;)
To mie wypada hm..., wyrwać podjętą rękawicę, którą rzuciłem ;). Jeśli będziecie grać np. w Truj-mieście, to przyjadę, a przynajmniej wyślę delegację :).
-
Nie dam się wkręcić w zadne wasze gi(w)erki :P ;)
-
Szukałbym używki Mackie HD1221
-
Szukałbym używki Mackie HD1221
woohoo, kompletnie poza budżetem ;o
ale póki nie sprzedam obecnego rigu, może jeszcze dozbieram :)
-
a może taka
http://www.thomann.de/pl/ev_elx_112p.htm (http://www.thomann.de/pl/ev_elx_112p.htm)
-
śmiem twierdzić, że jestem w stanie zagrać koncert, na którym jedynym źródłem dźwięku gitar będą 2 Mackie.
Jak tylko ostatecznie skompletujemy skład do grania to zapraszam w celu empirycznej weryfikacji ;)
Acha. Rozumiem, że zakładasz granie w klubach do których wchodzi max 50 osób?
-
śmiem twierdzić, że jestem w stanie zagrać koncert, na którym jedynym źródłem dźwięku gitar będą 2 Mackie.
Jak tylko ostatecznie skompletujemy skład do grania to zapraszam w celu empirycznej weryfikacji ;)
Acha. Rozumiem, że zakładasz granie w klubach do których wchodzi max 50 osób?
Tak, o takie kluby mi chodziło. No, max 100 powiedzmy. W większych zakładam, że już jakieś nagłośnienie jest, więc mogę położyć kolumnę jako odsłuch.
Jeśli to też jest naiwne to moja strata, w końcu robię to po godzinach, więc ciśnienia na to żeby móc zagrać w każdej dziurze nie mam.
-
No ja się zgadzam z kolegą firejump totalnie.
Tak jak mówisz Bat, trochę pograłem (7 lat sceny) w różnych warunkach i w małych klubach Mackie 450W (realnie to on ma 250? 300?) spokojnie wystarczy do nagłośnienia i słyszenia się. Postawiony na czymś za nami, tak jak się stawia małe comba. Ale tak jak mówi fj:
ciśnienia na to żeby móc zagrać w każdej dziurze nie mam
MUSZĄ być zapewnione jakieś podstawowe warunki do grania. Nie mam już 15 lat żeby targać ze sobą 1000 kg sprzętu a najlepiej jeszcze własne przody. Szanujmy się.
No ale co kto lubi :)
-
W ogóle se lodżiteki kupcie do symulatorów. Co to za kretyńska moda na szerokopasmowe kolumny do cyfry? To już chyba wolę bolszewicką rewolucję.
-
Do dilejuff.
-
Weża tehniksa jest super do dżętu, tak słyszałem.
-
Wrobel wiem ze jestes tu naczelnym trolem ale po to w cyfrach sa symulacje kolumn aby ich uzywac. Mi dodatkowo zalezy na piezo i tu mnie normalna kolumna gitarowa ogranicza. A wiercic dziury w wiesle nie mam zamiaru zeby sobie osobny kabelek na piezo podpinac. Niestety ( albo stety ) takie czasu i tak sie ga koncerty teraz.
-
Nazywaj mnie jak chcesz, ale jak Twoje piezo produkuje 40Hz i zależy Ci również na 20kHz, to gratuluję sprzętu.
Niestety ( albo stety ) takie czasu i tak sie ga koncerty teraz.
Może dlatego przestałem chodzić na "koncerty" ;)
-
Ja glupi jestem i sie nie znam, ale wpnajac piezo w pake gitarowa i bezposrednio w mikser to slysze roznice
-
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fmedia.tumblr.com%2Ftumblr_lzvkf6HeFG1qak2gp.gif&hash=0f0ccb0a560720a9f1f758e799bdc85453439839)
I like where this thread is going :D
-
Spoko, jeśli Ci lepiej, to no problem.
-
I co, chcecie w takim razie ciągnąć nagłośnienie w przypadku większej sztuki via XLR? No super. Powiem szczerze, bardzo bym tak chciał. BARDZO.
Tylko maleńki problem.
Nie w Polsce. Panowie akustyki nie ogarną.
Drugi proble, to taki, że ni chuja nie mam pewności, że preset "do odsłuchu" będzie nadawać się do transmisji.
Ale lus. Ja jednak zostanę przy końcówce i normalnej pace gitarowej, póki co :)
-
W ogóle se lodżiteki kupcie do symulatorów. Co to za kretyńska moda na szerokopasmowe kolumny do cyfry? To już chyba wolę bolszewicką rewolucję.
Moda jest prosta.
POD HD 500 (symulacja wzmacniacza i paczki) > Monitor (pełne pasmo) = pełne pasmo symulacji
POD HD 500 > amp (tniemy korekcją to co leci z PODa) > paka (wycinamy górę) = po chuj nam POD skoro go w połowie wycinamy?
Pierwsza opcja ma piękną zaletę, mianowicie podpinamy w domu PODa pod słuchawki, kręcimy idealnie nasze brzmienie, następnie to zajebiste brzmienie słyszymy i na przodach i w swoim monitorze. Tyle w temacie Wróbelku :*
Jak ktoś tak nie grał i nie gra, to nie za bardzo w temacie się powinien wypowiadać ekhm :P
Nie w Polsce. Panowie akustyki nie ogarną.
Drugi proble, to taki, że ni chuja nie mam pewności, że preset "do odsłuchu" będzie nadawać się do transmisji.
Ale lus. Ja jednak zostanę przy końcówce i normalnej pace gitarowej, póki co
Znowu to samo :D Jak można nie ogarnąć zajebistego z sygnału z XLR, a ogarniać chujowy sygnał z mikrofonu? :D No nie przesadzajmy :D
I dlaczego preset z odsłuchu ma się nie nadawać? Skad wiadomo że brzmienie które leci z paczki się będzie nadawać? Jaka to różnica?
-
podpinamy w domu PODa pod słuchawki, kręcimy idealnie nasze brzmienie, następnie to zajebiste brzmienie słyszymy i na przodach i w swoim monitorze. Tyle w temacie Wróbelku :*
LOL
Rzeczywiście, nie mam tu co szukać. Sorki za zakłócenie spokoju ducha :D
-
Zawsze do usług :)
-
Ten, tego, pewnie zaraz ktoś tu pierdolnie "I don't want to live on this planet anymore", ale jeśli akustyk byłby tak zajebisty, że ogarnia wyłącznie sygnał z mikrofonu... to w sumie co za różnica, czy ten mikrofon stoi przy gitarowej pace, a czy przy odsłuchu?
Pomijając, że to niejako by się mijało z celem ;)
-
Znowu to samo :D Jak można nie ogarnąć zajebistego z sygnału z XLR, a ogarniać chujowy sygnał z mikrofonu? :D No nie przesadzajmy :D
I dlaczego preset z odsłuchu ma się nie nadawać? Skad wiadomo że brzmienie które leci z paczki się będzie nadawać? Jaka to różnica?
Yyyy... w paśmie przenoszenia Twojego monitora chociażby? Nauczony doświadczeniem, uważam, że taka akcja ma sens jedynie wtedy, gdy soundy kręcisz na normalnym, trójdrożnym frontlinie, z dołem od 40 do 100 hz, środkiem 50 - 250 i resztą od 250 do 19khz. Inaczej zawsze gdzieś będzie przepierdolony sygnał.
-
Jak tak dalej pójdzie to pojęcie "ściana dźwięku" nabierze nowego wymiaru!
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fdl.dropbox.com%2Fu%2F49910673%2F252109.jpg&hash=98847ca4d1eb3ea78a9679e10b124b5bdd223340)
-
cóż ja będę gonić ideały.
nie jeden koncert widziałem tak nagłaśniany i nie widzę przeszkód abym sam tak nie mógł :)
-
Yyyy... w paśmie przenoszenia Twojego monitora chociażby? Nauczony doświadczeniem, uważam, że taka akcja ma sens jedynie wtedy, gdy soundy kręcisz na normalnym, trójdrożnym frontlinie, z dołem od 40 do 100 hz, środkiem 50 - 250 i resztą od 250 do 19khz. Inaczej zawsze gdzieś będzie przepierdolony sygnał.
No to porównajmy nasze sposoby uzyskania brzmienia.
POD + słuchawki w domu, POD plus głośniki w domu, POD plus monitory (do nagrywania, nie odsłuchowe). Kręcimy brzmienie. Nagrywamy numer. Siedzi w miksie. Doprawiamy. Jest tak jak lubimy. Wbijamy na próbę, odpalamy na monitorze, weryfikacja brzmienia - jest ok. Wychodzimy na scenę, wypuszczamy w linię to co mamy na PODzie wyrkęcone w domu, zweryfikowane na nagraniach. Za konsoletą siedzi mój akustyk, dostaje piekielnie czysty i ładny sygnał, jeżeli czegoś mu brakuje dodaje, weryfikuje warunki nagłośnienia i sali. Nie mam swojego akustyka, zadanie jest proste, wystarczy nie spierdolić mojego sygnału ;)
vs.
Procesor + końcówka + paka 412. W domu nie pokręcisz. Kręcisz na sali prób. Masz brzmienie. Odejdziesz na metr do tyłu, jest inaczej. Odejdziesz w prawo - inaczej. Ściszysz inaczej. Ustawiasz idealnie, przychodzisz na następny dzień - już Ci coś nie leży.
Wbijamy na koncert, masz swoje SM57, jest fajnie, nie masz, wpinają co mają. Różnie bywa. Ktoś Cię tam podpina. Dobrze trafi mikrofonem, będzie fajnie, nie trafi, albo dupa albo Twój akustyka lata i poprawia. Teraz pytanie, jak to brzmi na przodach? Masz swojego akustyka, da radę Cię nakręcić na każdym sprzęcie, wie co podciąć przy drop E oktawę niżej. Nie masz? Pojawia się sporo różnych problemów, nawet nie ma co pisać.
Oczywiście z opcją drugą spotykamy się cały czas i właściwie przez większość mojej "kariery" koncertowej tak właśnie się grało, licząc na dobre nagłośnienie czy kumatego akustyka. Często spotykałem się z opiniami że było dobrze. Że było źle zazwyczaj nikt nie mówi. Ale bywało się na wielu koncertach tych mniej znanych i zazwyczaj była lipa i to straszna. Albo za głośno, albo siara, albo sam dół, albo nic nie słychać. 1 na 10 kapel brzmi naprawdę dobrze.
Wiadomo że wszystko przychodzi z doświadczeniem i wiem Yony, że na bank brzmisz dobrze na gigach między innymi z racji doświadczenia. Ale 90 procent kapel nie brzmi.
I na 100 procent jestem przekonany, ze nawet gdyby wszyscy grali z PODów i tak nie brzmieli by dobrze, z wiadomych przyczyn :D
Ale POD ułatwia wiele rzeczy.
Zszedłem tu z głównego wątku, ale chyba wszyscy skumali o co mi chodzi.
BTW nigdy nie zapomnę pewnego gigu z backline'u. Triamp 0,5 metra ode mnie, rozkręcony na połowę. scena 2x3, dwie perkusje (taa, zajebiste Lipali). Koszmar. 3 dni głuchy chodziłem (grałem w stoperach), nie słyszałem nic prócz siebie. Tragedia.
-
bo tu tylko chodzi o blue led in front
Animals As Leaders Weightless RECORDING SESSIONS (http://www.youtube.com/watch?v=8_LKHIJfmg4#ws)
tutaj chyba mają 15" sprzęty ale blue led reason is strong
-
w tej cenie to Mackie th15a,
samsony live 615 (używałem do nagłośnienia i powiem byłem w szoku. nagłaśniałem kapele z francji w malutkim klubie i mieli perke z automatu, grali na lampach i miałem bardzo duży zapas mocy, jedynie góra mi się w nich nie podoba)
LDM? ja używałem pasywnych i byłem zadowolony jak z gitara to będzie to nie mam pojęcia
używał ktoś kolumn dB Technologies?
-
Mackie SRM450 stało na allegro za 1800 zł.
A na Tumanie wypatrzyłem to:
http://www.thomann.de/pl/rcf_art_410_ab_stock.htm (http://www.thomann.de/pl/rcf_art_410_ab_stock.htm)
Dodatkowy ficzer - wejście na dżeka.
-
Mackie 15TH? A po chuj aż 15"? - Ciężkie toto i wielkie, szkoda kręgosłupa. Już chyba lepiej tą kasę wydać na tego SRM450 czy jakoś tak. Też chciałem 15-tkę kiedyś, bo myślałem że 12" to będzie za mało. Ale spokojnie stwierdzam, że tyle wystarczy.
-
czyste na 15" lepiej brzmią ;) jak animalsi używają 15" to nie gwałćmy prawa natury
tylko dla tego zaproponowałem 15", wiem że 12" wystarczą a wagowo nie ma takiej różnicy przy aktywach