Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 19:43:11

Tytuł: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 19:43:11
(Uwaga długi post!)

To tego - wsadźmy kij w mrowisko i zawróćmy nim Wisłę, chciałbym Was sprowokować do sensownej dyskusji nareszcie. ;)

Dzisiaj wsiąkłem w pigmeja czytając wątek o tym, czy gitara musi być zrobiona z przysłowiowej starożytnej porzeczki kalifornijskiej i dlatego kosztować $5k. Nie musicie go czytać, ilość bzdur jest przytłaczająca, wrzucam link dla przyzwoitości.

http://gitara.pl/forum/viewtopic.php?id=90609&p=1 (http://gitara.pl/forum/viewtopic.php?id=90609&p=1)

...ale - czy naprawdę?

Wiecie, że jestem "Guitar Whore" - bajndingi, customowe pipaki, drogie żipsony itd, itp. Z drugiej strony - dochodzę niniejszym do sedna opowieści:

Dokładnie na początku czerwca 2009 przyszedłem do zaprzyjaźnionego studia i mówię mojemu Ziomowi:
- "Mój kumpel, ksywa "Klekot" żeni się pojutrze, nie wiem co mu na prezent dać". 
- "Nagrajmy mu w prezencie piosenkę, ucieszy się". - mówi Zią. - "Mam tu taki ryf, zagraj."
- "Ale na czym? Nie widzę tu żadnej GITARY, wszystkie mam na chacie."
- "Na tym zagraj!"
Mówiąc to dał mi do ręki zmodowanego chińskiego strata. Modyfikacja polegała na tym, że miał północnokoreańską wajchę i zamontowany set EMG (buahaha). Do plusów można zaliczyć fakt, że jako-tako stroiła do piątego progu. Generalnie, jakby mi ktoś powiedział, że chce za to wiosło dwie stówy - natychmiast dałbym mu trzy, żeby się tylko ode mnie natychmiast odpierdolił z tym. Tragedia, powaga.
Oto efekt - łzy ciekły mi przez cały czas nagrywania, zarejestrowaliśmy w sumie pięć śladów gitar, włącznie z solówką i slajdem:

Wlacz osadzony player soundcloud


Na weselu stare baby tańczyły pod to "hopsasa" 8 razy pod rząd, ślamazarne dzieci popierdalały wesoło z balonikami, trzymając swoje niedojrzałe seksualnie, dwunastoletnie kuzynki za ręce. Kumpel-Klekot był przez chwilę szczęśliwy. "Great succes" - dwoma słowy.

Nie chodzi mi o pochwalenie się swoją zajebistością i jaki-to-ja-sound ukręciłem, bo nie. To jest zwykły żart, chociaż nosi znamiona zgrabnej kompozycji, aranżacji etc, etc.

Zadaję sobie tylko pytanie - czy gdybym miał wtedy giba za 20 koła zagrałbym lepiej? Bardziej skocznie? "Przebojowiej"? Szybciej? Kto by to docenił?

 Być może tak, pewności nie mam.

Jakie jest Wasze zdanie? Nie chodzi o ten konkretny kawałek, to tylko być może kiepski ale zawsze, przykład "czegoś z niczego", ale o to ciągłe rozbijanie gówna na atomy w kwestii konstrukcji, ceny i zajebistości gitar.
So?

 
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 28 Sty, 2012, 19:47:08
A gdzie ten track?
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 19:47:24
Moment

EDIT:

No i to nie był strat, w sensie "fender", tylko chyba jakiś kaleki Squier.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 28 Sty, 2012, 19:53:14
No i skłajer zaklekotał :)
Napijmy się!!!
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: matisq w 28 Sty, 2012, 19:54:11
Tu nie o track chodzi jak mniemam tylko o to że można zrobić dosłownie coś z niczego (hicior nagrać choćby i na gumowym bandżo)?
Jak tak to moja opinia - gitary za 20 koła i tak nie doceni nikt kto usłyszy piosenkę na weselu albo w radiu.
Hity można i na Reaperze nagrać na jakimś chińskim wiośle - i tak chołota tego nie doceni.
A gitara za grubą kasę jest tylko po to żebyś ty się dobrze poczuł.

Chyba że nie zrozumiałem tematu to przepraszam.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 28 Sty, 2012, 19:55:15
zagrałbyś lepiej
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 19:57:05
Jednak przeczytajcie kilka stron z pigmeja.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 28 Sty, 2012, 20:01:55
Wroo mnie sie wydaje, że tu bardziej chodzi o jebnięcie w przysłowiowy target. Maluchem jak i Bentley'em przejedziesz z punktu A do punktu B. Plan wykonany, mission accomplished. Zgrabne narzędzie w rękach maestro ułatwia sprawę i robi dobrze na psyche, ale plebs ubawi się nawet gdy melodyjnie pierdniesz.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 28 Sty, 2012, 20:08:53
Od dupy strony. Gdybyś nie napisał, na czym to było nagrane, to ciekawe ilu na pigmeju i tutaj zebranych uczciwie by powiedziało, że słyszy iż jest to chińsko-koreański napierdalator z EMG. Ja bym nie powiedział.

Przecież nie od dziś wiemy, że znaczek Nike wygodniej się nosi na nogach, napis Made in USA gra lepiej z tyłu główki, a każde zero w cenie gitary dodaje tylko sustainu, powera i harmonicznych w brzmieniu.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: lupus w 28 Sty, 2012, 20:10:01
powoli dochodzę do wniosku, że do takich rzeczy jak łańcuch sygnałowy i typ magnesu w przetwornikach przypierdoli się co najwyżej społeczność gitarzystów, bo dowartościowywać się w życiu jakoś trzeba.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 20:19:45
Żeby jeszcze dopełnić czarę goryczy, to powiem że ponieważ nie chciało nam się pierdolić z paczkami, praczkami, piecami i sraczkami - nagraliśmy wszystko w stół, przez software'owego ampfarma bodajże.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: hck w 28 Sty, 2012, 20:21:41
Zagrałem 2 koncerty na Bullecie, po których kilku gości zaczepiło mnie, że gitara zajebiście brzmiała ;)
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 20:23:24
Kącert, to kącert - hyc i go nie ma, zostaje impresja. Shit powyżej można analizować bez końca, bo można sobie puścić od początku, co właśnie robię :D
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 28 Sty, 2012, 20:25:02
Liczy się fun. Tym Maluchem można jechać z fajną dziołchą i przy każdym krzaczku testować co by tu jeszcze w takim samochodziku zdjełać, a Bentleyem forever alone (no z komarami na przedniej szybie). Gitara wg. mnie musi być inspirująca, dawać przyjemność z gry i właśnie przede wszystkim natchnienie.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 20:28:34
Ale właśnie imo, to daje fajny instrument (najczęściej "drogi" chociaż to może dla każdego co innego znaczyć). Dla mnie "drogie" wiosło, to takie >$2K, na potrzeby dyskusji.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: lupus w 28 Sty, 2012, 20:34:19
Prestiż, luksus. to w sumie to samo, co daje ludziom powód do kupowania absurdalnie drogich samochodów, które po roku i tak stracą połowę wartości ;D
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 28 Sty, 2012, 20:34:42
Śnięta racja Wroo! Trochę se za mocno dywagnąłem.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 20:36:24
Ale ja mówię, że moje giby grają obiektywnie "lepiej". :D Kurwa, tamten paździerz musiałem podłączyć do gniazdka 220V żeby zagrał cokolwiek. Tylko, co z tego?

EDIT:
Wpisujcie miasta, które żałują, że nie można tu nabijać postów.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 28 Sty, 2012, 20:38:25
No jak to co? Dobry pilot to i na futrynie poleci. ;)
Edit:
Stolica Cipcipburga. No mogłaby góra wkońcu odpalić tu licznik. Wszak to najbardziej uczęszczany dział wg. forumowych statystyk.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: october w 28 Sty, 2012, 20:43:03
Z gitarami nie ma aż takich wielkich różnic jak z autami.Przy ograniczonym budżecie lepiej na co innego ulokować kasę. Miałem kilka droższych wioseł i kilka tańszych. Teraz mam tańszego patyka (Flame EXG Custom 2002) i wcale nie uważam, że gra gorzej od tych 2-3 krotnie droższych. Jasne. Wrócę do droższych wioseł. Tylko czynnikiem decydującym będzie  "cieszenie oka" a nie zajebista poprawa brzmienia. Tego się nie spodziewam, a jak nastąpi to dlatego, ze lepiej nauczę się ustawiać sprzęt i grać. Jeszcze pewnie zależy od wykonywanej muzyki. Przy tym targecie jakie ma to forum djent, metal j.w.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 28 Sty, 2012, 21:03:49
oj tam djent

Spoiler
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: commelina w 28 Sty, 2012, 21:12:57
Wroo wracając dzisiaj z firmy zastanawiałem sie nad bardzo podobnym problemem. A mianowicie nad sensem krecenia brzmien, w których tak nie znaczace niuanse, zaczynaja odgrywac dla co niektórych role tak wielką, ze zesrali by sie dla tych kilku herców i dali spaxa 5x70 wkrecic w dupe by to brzmienie dokrecić. Teraz me pytanie po co tak naprawde. Dla kogo to robimy dla kogo chwalimy sie brzmieniem i wydajemy kupe kasy na graty. Czy nie przypadkiem tylko dla siebie? i własnego bałwochwalstwa ? Jesli robimy muze jak Ty na to wesele dla kumpla czy ze tak żle powiem Normalną radiową czy tam niszową koncertowa .Kto prócz gitarzystów bedzie to słyszał no kto. Kto z ew milinów który kupią wasze nasze płyty doceni brzmienie, no kto. Obawiam sie ze niewielu. Bo jeśli można podniecać się brzmieniem nirvany, czy Frusciente z solowych poczynań to na jaki pigmej wogole cokolwiek podłączać wiecej.  Jedno co mnie pociesza w tym wszystkim, w tym pędzie, to to ze Stradivarius tez miał pierdolca na punkcie brzmienia i szukał tego najlepszego nieustajaco. A czy my jesteśmy w stanie stwierdzic i rozpoznac brzmienie Stradivariusa ? Wątpię niemniej trudno nie docenic jego dokonań.
Dziwny jest ten Świat
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 28 Sty, 2012, 21:41:38
Więc gońmy tego króliczka ;)
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 28 Sty, 2012, 22:04:06
Ja już dawno doszedłem do wniosku: publika chuja usłyszy. A przynajmniej te 98% które nie gra na gitarze/gra ale krótko i chujowo.

Ale! Mi się osobiście dużo fajniej i lepiej gra dżęty na brzmieniu i gicie do dżęta, defkory na brzmieniu i gicie do defkora, a roki i stołnery na brzmieniu i gicie do tego. Czyli prościej: na Ibku granie Modern jest dla mła fajniejsze i bardziej naturalne, a na Gibie czy Luśce granie Brudne to było to. I ja wiem, że nikt tego nie usłyszy, bo jak wielokrotnie nadmieniałem, wyciągnąłem z Luśki brzmienie Lamb Of God, ALE mi jest lepiej. Co oczywiście nie przeszkodziło mi dzisiaj grać a'la toolowych riffów ;)
No i dodatkowo, z wiosłami dobrymi nie ma wkuriwiających problemów z ustawianiem ich, jak z chińczykami. No, i zaznaczam, ja tu mówię o wiosłach z przedziału cenowego 2-2,5 tysiąca złotych, wiem, że droższe zabrzmiałyby MINIMALNIE lepiej. Na tyle, że nikt kuwa tego poza mną i może trzema z Was nie usłyszy.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Dmaligator w 28 Sty, 2012, 23:15:55
Kiedyś dawno bardzo dawno temu, Znalem dwóch koleżków jeden taki dupek generalnie mówiło się o nim ze jest jednym z lepszych graczy, no i miał ibaneza białego kopia strata babcia mu kupiła.
Drugi był biedak jak my wszyscy i grał na kosmosie, (to takie gitary co były dostępne w sklepie ). I on na tym kosmosie to wymiatał wszystkie solówki Ritchie Blackmore ale tak wymiatał ze ten od ibaneza to mógł mu skoczyć i mijał go na mieście dużym kołem. Malo tego ze wymiatał to ten kosmos u niego brzmiał super fajnie a jak ktoś inny na nim grał to druty na desce. ot takie czary.
I wtedy pojąłem jedna ważną rzecz to nie sprzęt robi dobrego gitarzystę.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 28 Sty, 2012, 23:44:13
Co innego machnąć se jeden utworek, a co innego grać na jednym instrumencie przez lata.

Mojej 1527 niedługo stuknie 10 lat, a jeszcze się nie rozleciała - mimo intensywnego użytkowania. Uważam, że głównie za to zapłaciłem. Oprócz tego kiedyś jak się kumplami podłączyliśmy do jednego miksera to wśród ich paździerzy wyraźnie było słychać kiedy ja gram. Różnica była subtelna, ale odczuwalna. ;)

Natomiast co do brzmienia - jak ją kupiłem to nakurwiałem głównie na przystawce przy mostku jak Szatan przykazał, bo myślałem że inne opcje nie brzmią dobrze. Z czasem odkryłem, do czego służą pozostałe konfiguracje i teraz na zmianę używam ze trzech-czterech (z dziesięciu).

W międzyczasie nauczyłem się, jak przywalić w strunę żeby osiągnąć konkretny efekt brzmieniowy.

Mam kumpla, który niedawno dostał kolejną gitarę, ale nawet na świetnym wzmacniaczu brzmi gównianie. Głównie dlatego, że gra strasznie niedbale.

W skrócie: Ważne jest, żeby znać narzędzie i umieć się nim posługiwać. A jeżeli ma ono być wykorzystywane częściej - powinno być trwałe.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 29 Sty, 2012, 00:01:15
Właśnie obejrzałem finał 20-tu (czy iluś tam) najlepszych hymnów rocka. W kilku przypadkach (wykonania live) nie bardzo było nawet słychać o co kaman poza głównym riffem, nie mówiąc o "uderzeniu", "pompowaniu" czy "miażdżeniu" dźwiękiem. AC-piorun-DC, Stonesi, Nirvana, Zepliny, Motóry... I co? Najlepsze hymny rocka ever.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: selfslave w 29 Sty, 2012, 00:33:28
Rzeczywiście przykład może nie do końca adekwatny, ale fajna dyskusja. Myślę, że dużo tu zależy od tego co chcemy nagrać. Jak ma być np. szybko i dynamicznie to na mało selektywnym paździerzu będzie dużo trudniej. Pewnie, że mało kto to usłyszy, tak żeby jasno stwierdził co mu w brzmieniu nie pasuje. Ale będzie to w jakiś sposób odczuwalne i kawałek nie zrobi tak dobrego wrażenia jakby mógł, bo np. straci na dynamice. Ale zależy tu też o jakim stopniu niuansów mówimy, bo są i takie, które usłyszy tylko wykonawca ;)
Ale ogólnie trzymałbym się opinii, że w aranżacji, która wymaga określonego brzmienia, dobry instrument wypadnie o tyle lepiej niż paździerz, że nawet "przeciętny słuchacz" w teście porównawczym zwróci uwagę, które nagranie bardziej mu się podoba (niekoniecznie umiejąc określić dlaczego).

A czynnik własnej wygody też nie jest bez znaczenia, choćby dlatego, że nagranie idzie sprawniej i w postprodukcji nie trzeba się za dużo pierdolić, gdy ładnie się gitara w miksie klei.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: mlodysatan w 29 Sty, 2012, 01:22:59
A ja powie ze fajny song i tyle.


Edit
Wrobel, tutaj tez chodzi o to kto jest realizatorem dzwieku. Wiele mlodych ludzi nie bedacych nigdy w studiu nagran, chce widziec przezajebisty sprzet, z czego producent nie zawsze uzywa wszystkiego, a sami maja lipne wioselka badz skile grania. O co mi chodzi ? Kazdy z nas wie ze dobry realizator wyciagnie dobre brzminie i nie wazne gdzie i na czym to bylo nagrywane. Wiadomo, ze dobre jak na mozliwosci nagranych sciezek. Ot co wg mnie.
Tanie wiosla czasami okazuja sie lepsze od tych drogich, czasem wystarczy przetworniki zmienic i naprawde wiosla daja rade :)
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: 13 w 29 Sty, 2012, 09:41:03
No to proszę słuchać gitary od 33 sek. Brzmi jak stara Diora, ale kompozycja i tak miażdży. Jeńców nie biorą, a daje mały palec prawej ręki, że gdzieś tam się bawili przed nagraniami i efekt wcale nie był zamierzony, "tak się ustawiło" i tak zostało.

Opeth - "The Devil's Orchard" (http://www.youtube.com/watch?v=FxvN_GxgpF8#ws)
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 29 Sty, 2012, 19:08:39
Ci powiem że wszystko chuj, a jak nie, to cipa.

Jack White makes a guitar (Scene from It Might Get Loud) (http://www.youtube.com/watch?v=xCFXeChXfcI#ws)

Ten fragment (fajnego) filmu wyprał mnie ostatecznie z wszelkiego magicznego pierdolenia. Tu nie chodzi o coś z niczego, tu chodzi o powszechne nic z czegoś. Wiara może się okupić w złote końcówki kabli, podstrunnicę z jarzębiny, top z klona owcy Dolly i chuj. Nic z tego nie wyniknie jak we łbie mają kiełbie.

Zomballo kocham cię za porównanie z maluchem i bentlejem!
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 29 Sty, 2012, 20:40:08
Świetny film! Dla kontrastu dodaj jeszcze fragment z szafami rackowymi The Edge'a przewożonymi wózkiem widłowym ;)
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 29 Sty, 2012, 22:03:25
Edge w tym filmie pokazał się IMO z bardzo fajnej strony. Udowodnił mi ostatecznie, że jak się umie używać efektów, to wcale nie trzeba zajebiście grać. Można obronić się kreatywnym podejściem do grania nie tylko na instrumencie.

Ale to znowu jest tak, że jak się podchodzi kreatywnie, to Gibson R9 też jest potrzebny. Edgeowi potrzeba tony elektryki, a Andy Summers nakurwiał na Tele na czystym kanale i obaj są zajebiści.
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: lord_awesomeguy w 29 Sty, 2012, 23:28:15
Nie wniosę nic nowego do tematu, ale chciałbym zaznaczyć że ekstremalnie ważna jest kwestia inspiracji przez instrument. To był jeden z powodów dla których sprzedałem 8kę... Nie potrafiłem stawić czoła charakterowi tej gitary i plumkałem tylko po pustej strunie. Sprawa zmieniła się trochę jak wziąłem do ręki PRS Lothara - do głowy zaczęły wpadać mi całkiem inne pomysły. Koniec końców, mam nadzieję że nowa gitarka będzie wreszcie w moim typie :P
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 30 Sty, 2012, 08:32:36
Po prostu źle ulokowałeś uczucia Lord. Oh jak dobrze, że mi pomroczność jasna przeszła i wycofałem viperosa z giełdy ;)
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 30 Sty, 2012, 08:49:56
Po kilku dniach przemyslen wciaz nasuwa się jeden wniosek - cycki sa wazne. Wszystko pozostale to sprawy drugorzedne
Tytuł: Odp: Co jest ważne?
Wiadomość wysłana przez: Musza w 04 Lut, 2012, 19:24:00
Dodam swoje 12 groszy. Nagrywałem dzisiaj szkic nowego utworu. Postanowiłem, że póki jeszcze mam Axisa nagram na nim jeden kanał, a na Stefanie drugi, żeby sobie porównać ich brzmienie. Nagrałem. Następnie przyszło do edycji (równanie itd). Co mnie zdziwiło? Ścieżki na Axisie musiałem pociąć, a ścieżki na Stefanie były zagrane całkiem równo. Później, gdy już wszystko było w punkt, porównywałem sobie brzmienie i okazało się przy okazji, że na ESP zagrałem też lepiej, a szczególnie tłumienie prawą ręką było dużo lepsze. Na Stefanie gram już około 7-8 miesięcy, a Axisa mam od 2 dni i już pisałem, że niespecjalnie mi leży w rękach płaski mostek. Wniosek? Może Gibol za 20kafli z bindingiem wokół progów nie pomoże tak bardzo w studio/na scenie/etc. jak wiosło do którego jesteśmy po prostu przyzwyczajeni i nawet jeśli to będzie Squier Way to efekt końcowy może być znacznie lepszy. Ameryka, nie? ;)