Podczas wieczornej rundy po youtube wpadłem na ów klip live: Foo Fighters - Rope. Wasting Light Live from 606. (http://www.youtube.com/watch?v=di-QoSOmeZs#ws) oprócz festyniarskich paznokci Pana gitarzysty po prawej stronie rzuciło mi się w oczy ustrojstwo zamocowane czołowo do centrali perkusisty. Poniżej poglądowy spoiler z zaznaczeniem o co mi chodzi. Ku mojemu zaskoczeniu wujek google znał odpowiedź na moje pytanie - WTF?! Legendy głoszą że w Ameryce ludzi stosują głośnik jako mikrofon do centrali. Ktoś tego próbował? Jakieś rewelacje?
Bylem na prezentacji sprzetu l6 w rnr i wlasnie jakis producent o tym opowiadal. Ogolnie chodzi o to ze im wieksza membrana tym lepiej zbierze niskie tony.
Też tak z początku myślałem ale później stwierdziłem (na chłopski rozum) że głośnik przyłożony bezpośrednio do naciągu sporo tego dołu zabierze bo będzie działał jak tłumik... ...z drugiej strony nie wiem dlaczego nie wziąłem pod uwagę możliwości że nie jest z naciągiem w bezpośrednim kontakcie :P
Kilka lat temu (~2003-2004) był w EiS artykuł z porównaniem subkicka i głośnika niskotonowego jako mikrofonu - próbki, wykresy itp. I głośnik ZTCP poradził sobie równie dobrze jak subkick. Oczywiscie zarówno subkick jak i głosnik robią za mikrofon dodatkowy, stopa zbierana jest równolegle tradycyjnym mikrofonem (pojemnościówką? - nie znam się na mikrofonach w technice studyjnej).
Trochę OT, ale skoro już wspomniano słuchawki jako mikrofon, to przypomniałem sobie, ze moja pierwsza gitara elektryczna i piec to był akustyczny defil z przyklejoną słuchawką wpięty zamiast głowicy w płytkę wymontowaną ze zwłok bazarowego walkmana :D
Tytuł: Odp: Zbieranie stopy...głośnikiem?
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 15 Sty, 2012, 01:42:39
Pan Wojtek Olszak opowiadał na swoim wykładzie o nagrywaniu o tym patencie. Na zachodzie ponoć bardzo często i od dawna to robią, a wyczaił to w jakimś tamtejszym magazynie o realizacji o ile dobrze pamiętam. Nadziwować się nie mógł, jak zobaczył głośnik przed centralą, spróbował, i podobno robi to ^^ Rekomendowane przez niego sposoby to Głośnik + AKG D112 lub (uwaga) - druga centrala przed centralą i do tego wcześniej wymieniony majkrołfołn. O ile głośnik można logicznie uwarunkować, to ciekawi mnie jak działa centrala przed centralą na to co się dostaje do mikrofonu. :D
Ed: Na jamach u kumpla jak nie mieliśmy mikrofonu i powerampa z kolumnami to wpinaliśmy słuchawki (takie do koszenia trawy, co wytłumiają z tym, że miały w środku przyklejone głośniczki od phillipsów shp-2000, co mu zrobiłem bo chciał słyszeć bardziej podkłady z którymi se tam grał, a zwykłe którymi dysponował zagłuszały perkalia) do małego ampa fendera i nawet to kurde dawało rade :D Sound troche jak przez megafon ale powydzierać się dało ;D
druga centrala przed centralą i do tego wcześniej wymieniony majkrołfołn. O ile głośnik można logicznie uwarunkować, to ciekawi mnie jak działa centrala przed centralą na to co się dostaje do mikrofonu. :D
Myślę że tutaj też nie odkrył za bardzo Ameryki (a może i odkrył skoro oni to już stosują od jakiegoś czas?) Nasza płyta miała tak nagrywaną stopę - centrala do której włożony był mikrofon powierzchniowy, później druga centrala zbierana mikrofonem jakimś do stopy a całość przykryta kocem I wiesz co? Da sie wykręcić takie soundy z tej stopy że okurwa
Centralka? Pfff. Na nowej płycie decapitated użyli fortepianu (!) jako subkicka. Decapitated-Carnival_Is_ForeverDVD_Part1HQ (http://www.youtube.com/watch?v=2tDldXbmuNM#ws) mniej więcej 2 minuta