Jako, że ostatnio rozmnożyły się wątki dotyczące gitar o znacznie przedłużonej skali, grubych strunach i obniżonych strojach, toteż uznałem, iż mogę zaprezentwać swojego 'erga'. Obecnie ma już rok, toteż się rozegrał i ułożył nieco. Wystrugany w Gniewkowie pod moją specyfikację - będącą chamską zrzynką ze specyfikacji spectora ns.
GMR Bassforce Custom 6strun specka:
NTB (jak widać) korpus: klon + klonowy top skala: 34 cale Gryf: 5części klon + mahoń podstrunnica: heban Elektronika: EMG DC + EMG BQC (3drozny), 9V Osprzet: schaller, ETS.
Haw som piks:
Brzmieniowo: żre, gryzie i szarpie. Poza tym ma w pizdę góry przy ataku kostką. Razem daje to mieszankę jaka mi leży. W kontekscie zespolu przebija się srodkowym 'punczem' i klikiem z górki. Dołu też dużo, ale to już zależy od nagłośnienia. EMG DC już tak ma, że niezależnie do czego się przykręci to zabrzmi podobnie.
Próbek na razie nie będzie, bo z interfejsu brzmi to nie tak jak powinno, a w probowni na razie nie miałem okazji sensownie ponagrywać.
Tytuł: Odp: [NBD ?] GMR Custom 6string
Wiadomość wysłana przez: Aston w 31 Gru, 2011, 11:30:21
Zajebiście wygląda, strasznie mi się podoba. Gratulejszyn!
Dlaczego 34 - bo taki jest standardowy rozmiar w GMR, wczesniej mialem 35 calowa 6tke. W sumie teraz mi troche zal, ale w sumie wystarcza mi te 34''. Jak bede chcial zaszalec to wystrugam sobie 36'' :P
Ale prócz pieknych wieseł masz pan slicznego Adasiowego Taurusa, kalumnie z głowizną . Jak to sie sprawuje ?
Tytuł: Odp: [NBD ?] GMR Custom 6string
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 31 Gru, 2011, 16:47:36
Kurwa, 6-cio strunowy GMR (wcześniej śliniłem się na Majestic'a 6 - zresztą cały czas się ślinię hehe) to jedno z moich basowych marzeń. Szkoda że skala tylko 34, inaczej byłby to dla mnie bas idealny..... Tak czy inaczej gratsy bo sprzęt przezajebisty.........
Ale prócz pieknych wieseł masz pan slicznego Adasiowego Taurusa, kalumnie z głowizną . Jak to sie sprawuje ?
IMHO napierdala na światowym poziomie. W tej chwili sygnal idzie tak: bas->brace audio ~~luft~~ brace audio->GLab WoWeeWah->PSA 1.1->TC GMajor -> taurus->TF410, toteż preampu z głowy używam jako ostatniego elementu kształtującego brzmienie - dzięki lampie dodaje troche 'ciepełka', korekcja pozwala opanować akustykę pomieszczeń, a mocy starcza na średnie kluby. Kupiłem używany i jestem zadowolony jak cholera.
Fretless to standardowy Bassforce BoltOn, wcześniej miał progi, ale został fachowo odprogowany, rowki maja wklejony fornir, dzięki czemu mam teraz intarsje na podstrunnicy. Tak, wiem to nie jest tr00 ale mnie to serdecznie pierdoli :) Na roundach sympatycznie miauczy i o to chodzi :)
No to zajebiście, bo do Adasiowej produkcji mam własny i lokalny sentyment. A co do fretlessa to te forniry to nie taki znowu nie tr00, były - sa firmy, którre tak robią "niekontrabasistom" .