Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: bandit112 w 08 Gru, 2011, 15:10:08

Tytuł: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 08 Gru, 2011, 15:10:08
Dzięki błędowi w tytule na pewno wejdzie więcej osób :D trololo. Otóż sprawa wygląda tak, załóżmy, że nie mamy tych 15 czy 20min ma porządną rozgrzewkę, łapy zimne albo zimnawe, trzymają nasze umiejętności na pół gwizdka. Jak je szybko rozgrzać? Ja w sumie z 3h temu wypiłem kawę przed graniem tak z 20-30min i dużo szybciej się rozgrzałem. Jakie macie na to patenty?


Spoiler
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: blackdahlia w 08 Gru, 2011, 15:28:25
Łapa w jaja odpada, bo klejącymi i spoconymi też się nie da za bardzo
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimages.cheezburger.com%2Fcompletestore%2F2011%2F3%2F13%2Fe3089b47-c49f-4963-b4f7-33560f0d11c0.jpg&hash=bd43b0e434f6f4a97022729f11b3aae6104945ac)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 08 Gru, 2011, 16:19:22
Tak uprzedziłem tylko głupią poradę :(
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: lord_awesomeguy w 08 Gru, 2011, 16:30:07
200 pompek.

edit:
A genitalia się myje. Dodatkowo http://www.ballapowder.com/ (http://www.ballapowder.com/)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 08 Gru, 2011, 16:33:09
pod kran z gorącą wodą na 30 sekund i prawie jak po rozgrzewce :D ;) choć generalnie topic trochę wtf ;)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Donnie w 08 Gru, 2011, 16:47:25
Na ekstremalne warunki (plener, zima, brak ogrzewanej garderoby) polecam coś takiego:
http://allegro.pl/ogrzewacz-chemiczny-heat-factory-maly-1953-i1982822716.html (http://allegro.pl/ogrzewacz-chemiczny-heat-factory-maly-1953-i1982822716.html)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 08 Gru, 2011, 16:56:15
pod kran z gorącą wodą na 30 sekund i prawie jak po rozgrzewce :D ;) choć generalnie topic trochę wtf ;)

Nie no, chodzi o to że zapierdalam z piecem na rękach (30kg) na mrozie do salki i mam skostniałe łapy, a tu grać trzeba. Z tą gorącą wodą to w sumie nie wydaje mi się za bardzo, taka zmiana temperatury może obniżyć sprawność na jakiś czas? A co do ocieplacza to w sumie czemu nie, łapa na chwile do kieszeni i już łapa ciepła.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 08 Gru, 2011, 17:26:26
nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi z tym obniżeniem sprawności, po prostu po ogrzaniu się pod wodą poprawia Ci się krążenie i palce łatwiej chodzą ;)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Frantic w 08 Gru, 2011, 17:37:00
Jak wiadomo z lekcji fizyki tarcie wytwarza ciepło, dlatego polecam ocieranie dłońmi o siebie lub o inne powierzchnie np. pośladki jakiejś zgrabnej koleżanki.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Zbir w 08 Gru, 2011, 18:48:28
Ja od mojej kochanej dziewczyny dostałem takiego mikołaja w kształcie z worka - jak się naciśnie go to płyn w środku zaczyna grzać :) -
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 08 Gru, 2011, 19:12:49
od dziewczyny spodziewałbym się innego sposobu na rozgrzanie :D
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Mordimer w 08 Gru, 2011, 19:31:58
Satriani kiedyś mówił o swoim patencie - też używa ciepłej wody (nie gorącej!), tyle że moczy w niej łokcie i przedramiona. To ma sens, bo mocząc paluchy zmiękcza się naskórek, co później po graniu jest widoczne na podstrunnicy :)
Pietrucha natomiast przykleja sobie plastry rozgrzewające na przedramię - ale to tylko dla łapy kostkującej...

Jak jak nie mam czasu na rozgrzewkę, to rozgrzewam się na pierwszych kawałkach jakie gram - brzmią gorzej, ale później jest ok ;)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Donnie w 08 Gru, 2011, 20:45:14
W temacie. Kurde okropne uczucie jak grasz zmarzniętą ręką, a tu nagle traaach pierdolniecie i chwilowy ból. Kilka razy tak mi się zrobiło, niemiłe .
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: terrormuzik w 08 Gru, 2011, 21:34:46
Satriani kiedyś mówił o swoim patencie - też używa ciepłej wody (nie gorącej!), tyle że moczy w niej łokcie i przedramiona. To ma sens, bo mocząc paluchy zmiękcza się naskórek, co później po graniu jest widoczne na podstrunnicy :)
Pietrucha natomiast przykleja sobie plastry rozgrzewające na przedramię - ale to tylko dla łapy kostkującej...

Jak jak nie mam czasu na rozgrzewkę, to rozgrzewam się na pierwszych kawałkach jakie gram - brzmią gorzej, ale później jest ok ;)
widzę że nie tylko ja czytałem książkę Gutriego ;)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Mordimer w 08 Gru, 2011, 22:05:03
Guthrie pisał o naskórku, o Satrianim też było tam? :)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: selfslave w 08 Gru, 2011, 23:50:48
Jak wiadomo z lekcji fizyki tarcie wytwarza ciepło, dlatego polecam ocieranie dłońmi o siebie lub o inne powierzchnie np. pośladki jakiejś zgrabnej koleżanki.
Zgadzam się z Frantic'iem. Wal gruszkę.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: terrormuzik w 09 Gru, 2011, 00:35:51
Guthrie pisał o naskórku, o Satrianim też było tam? :)
było:)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 09 Gru, 2011, 00:49:01
Ja siadam i wkładam dłonie między łydki i uda.
Polecam.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 09 Gru, 2011, 01:01:41
Ja robię sobie kawunię i od razu cieplej w łapy od kubka i całe ciało od środka. Nie jest tak, że aby kończyny były cieplejsze trzeba zadbać o odpowiednią temperaturę korpusu? U mnie to by się sprawdzało, bo ubieram się dobrze i dłonie mam ciepłe, pomimo bezpalczastych rękawiczek.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 09 Gru, 2011, 02:01:25
Niekoniecznie, wystarczy że masz troche jebniete krażenie i już masz wszystko na odwrót. Moja żona zawsze ubiera się ciepło, na kilka warstw a dłonie ma bardzo często zimne. Z kolei ja przez jesień-zima-wiosna chodzę w secie koszulka + bluza + ramoneska, czasami czapka i rękawiczki a dłonie mam zawsze ciepłe. Kawy nie pijam. Herbate rzadko.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 09 Gru, 2011, 10:31:15
Jak jak nie mam czasu na rozgrzewkę, to rozgrzewam się na pierwszych kawałkach jakie gram - brzmią gorzej, ale później jest ok ;)
Takoż.
Najczęściej jedziesz na gig - w aucie jest ciepło, potem tachasz sprzęty - jest cieplej, po pierwszym numerze adrenalinka i ogólna aktywność (prawie wcale nie stoję na scenie) robią swoje, a grałem i w trakcie deszczu, zacinało na łapy i sprzęta. Ale jak naprawdę trzeba, to masowanie dłoni i przedramion i brlrlrlrlr paluszkami po przedramionach - taki air guitar.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 09 Gru, 2011, 11:34:28
Z tym wkładaniem przedramion do ciepłej wody to może chodzić też o to że wewnętrzna strona przedramion jest jedną z najbardziej ukrwionych części ciała, a naczynia krwionośne znajdują się płytko pod skórą. Podobnie jest u kangurów, które oblizują przedramiona, a parująca ślina chłodzi znajdujące się tuż pod skórą naczynia krwionośne. Więc tak samo można się też rozgrzać.
Z praktycznego punktu widzenia najlepiej chyba zabierać na próby termos z gorącym napojem.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 09 Gru, 2011, 11:36:11
Jeszcze nie piłem piwa z termosu.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 09 Gru, 2011, 11:38:03
Jest okazja zacząć.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 09 Gru, 2011, 11:46:16
Łapa w jaja odpada, bo klejącymi i spoconymi też się nie da za bardzo
Ugotuj na twardo. Jak owiniesz ręcznikiem to jeszcze ciepłe  na próbę zaniesiesz.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 09 Gru, 2011, 12:08:39
Niekoniecznie, wystarczy że masz troche jebniete krażenie i już masz wszystko na odwrót. Moja żona zawsze ubiera się ciepło, na kilka warstw a dłonie ma bardzo często zimne. Z kolei ja przez jesień-zima-wiosna chodzę w secie koszulka + bluza + ramoneska, czasami czapka i rękawiczki a dłonie mam zawsze ciepłe. Kawy nie pijam. Herbate rzadko.

True story. Ja nawet zima potrafię zapierdalać w samym secie koszulka+bluza (bez kurtki! w sportowych najaczach w głeboki śnieg!) a wydaje mi się czasem, że aura ciepła wokół mnie roztapia śnieg dookoła. Bardzo, bardzo, bardzo rzadko mam zimne dłonie, a jak rozgrzać? Od czego sa pajączki, sweepy, szybkie kostkowanie... czasem z 30 minut trzeba, zeby dobrze łapy rozgrzać, ale nie można się spieszyć przecież. No, chyba, że ktoś gra jakieś hardcore, jakieś pitu pitu, tzw metal "na krzywy ryj", bo z wirtuozerią to wiele wspólnego nie ma - no to tutaj proponuję wylać sobie na łeb wiadro gorącej wody. Albo przynajmniej zatopić w takim ciepłym g... ciepłej wodzie rynce. ;)
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: commelina w 09 Gru, 2011, 12:42:26
Jeszcze nie piłem piwa z termosu.
Ale gorącą herbate z rumem tak, pychota.
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 09 Gru, 2011, 16:00:11
Jeszcze nie piłem piwa z termosu.

A grzańca co za problem zrobić?
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: commelina w 09 Gru, 2011, 16:26:52
Oj tak tak grzaniec + szczypta imbiru, ..kurde slina mi cieknie  :P
Tytuł: Odp: Zimne ronczki
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 09 Gru, 2011, 16:40:12
Wpadaj, mam akurat cztery Żywce kupione specjalnie w tym celu. Sam nie będę pił, a też mnie naszła ochota ;)