Łapa w jaja odpada, bo klejącymi i spoconymi też się nie da za bardzo(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimages.cheezburger.com%2Fcompletestore%2F2011%2F3%2F13%2Fe3089b47-c49f-4963-b4f7-33560f0d11c0.jpg&hash=bd43b0e434f6f4a97022729f11b3aae6104945ac)
pod kran z gorącą wodą na 30 sekund i prawie jak po rozgrzewce :D ;) choć generalnie topic trochę wtf ;)
Satriani kiedyś mówił o swoim patencie - też używa ciepłej wody (nie gorącej!), tyle że moczy w niej łokcie i przedramiona. To ma sens, bo mocząc paluchy zmiękcza się naskórek, co później po graniu jest widoczne na podstrunnicy :)widzę że nie tylko ja czytałem książkę Gutriego ;)
Pietrucha natomiast przykleja sobie plastry rozgrzewające na przedramię - ale to tylko dla łapy kostkującej...
Jak jak nie mam czasu na rozgrzewkę, to rozgrzewam się na pierwszych kawałkach jakie gram - brzmią gorzej, ale później jest ok ;)
Jak wiadomo z lekcji fizyki tarcie wytwarza ciepło, dlatego polecam ocieranie dłońmi o siebie lub o inne powierzchnie np. pośladki jakiejś zgrabnej koleżanki.Zgadzam się z Frantic'iem. Wal gruszkę.
Guthrie pisał o naskórku, o Satrianim też było tam? :)było:)
Jak jak nie mam czasu na rozgrzewkę, to rozgrzewam się na pierwszych kawałkach jakie gram - brzmią gorzej, ale później jest ok ;)Takoż.
Łapa w jaja odpada, bo klejącymi i spoconymi też się nie da za bardzoUgotuj na twardo. Jak owiniesz ręcznikiem to jeszcze ciepłe na próbę zaniesiesz.
Niekoniecznie, wystarczy że masz troche jebniete krażenie i już masz wszystko na odwrót. Moja żona zawsze ubiera się ciepło, na kilka warstw a dłonie ma bardzo często zimne. Z kolei ja przez jesień-zima-wiosna chodzę w secie koszulka + bluza + ramoneska, czasami czapka i rękawiczki a dłonie mam zawsze ciepłe. Kawy nie pijam. Herbate rzadko.
Jeszcze nie piłem piwa z termosu.Ale gorącą herbate z rumem tak, pychota.
Jeszcze nie piłem piwa z termosu.