Forum Sevenstring.pl
Muzyka => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Wybielacz666 w 15 Paź, 2011, 15:23:26
-
Chłopaki wydali niedawno drugą płytę, jestem w trakcie przesłuchiwania i się powoli (w tempie płyty) zachwycam. ;) Długie, walcowe, ciężkie kompozycje, a przy tym melodyjne i bardzo klimatyczne. Co tam będę opisywał, pierwszy numer z LP:
...dead link...
a jeśli ktoś nie zna to niech zerknie na pierwszą płytę, którą dalej od czasu do czasu lubię pokatować:
...dead link...
-
Jak przeważnie nie lubię takiej muzyki tak to mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Kawał dobrej muzyki.
-
Dead Elephant - Thanatology ogarnij. Duuuuużo lepsze i z wokalami. I Dirge - Elysian Megnetic Fields. Byłem na ich koncercie i mnie kurwa zmiażdżyli, zdeptali i naszczali na moje zwłoki.
-
Jak kazali, tak zrobił. Gdybym nie odzywał się teraz przez tydzień - weźcie wiadro z detergentem, będę siedział w kącie wysmarowany kupą ;).
-
Dead Elephant - Thanatology
Dirge - Elysian Megnetic Fields
:bowdown: bardzo dobra muza, bo wchodzi dopiero za n-tym podejściem. ;) choć z Omegi nie zrezygnowałem, bardzo podoba mi się właśnie ten instrumentalny klimat i pewna specyficzna monotonność
-
...Dirge - Elysian Megnetic Fields. Byłem na ich koncercie i mnie kurwa zmiażdżyli, zdeptali i naszczali na moje zwłoki.
Najpierw czytasz coś takiego, automatycznie włączasz system poprawek na emfazę autora. Potem odpalasz i myślisz: "kurwa, mało powiedziane...!" :D
-
(...)I Dirge - Elysian Megnetic Fields.
Dzięki Jony!
Byłem na ich koncercie i mnie kurwa zmiażdżyli, zdeptali i naszczali na moje zwłoki.[/qoute]
Dokładnie tak samo się czułem po pierwszym koncercie OS w Rzeszowie. W sumie, po drugim też :).