Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Efekty => Wątek zaczęty przez: Pietryk w 11 Paź, 2011, 21:29:07
-
Witam. Ponieważ całe życie grałem na multi wpinanych w pętle (g-major itp) to nie mam aż takiego rozeznania w kostkach. Szukam:
1- jakiegoś dobrego delaya, reverba
2-flanger i chorus-najlepiej urządzonko, które będzie łączyło w sobie te efekty.
Patrzyłem na Marshalla Regenaratora- bo ma aż 4 rożne efekty- miał ktoś z tym do czynienia?
Piszcie też swoje propozycje. Coś co ma w miare dobry bypass, bo o true to ciężko w efektach. Nie aż tak drogie.
ps. wszelkie Pody G-majory itp odpadają bo już miałem kilka modeli i nie chce ;)
-
L6 echo park
sympatyczny,ale charakterystyczny (bossowski) jest, niespodzianka, Boss BF-2 najlepiej wersje japońskie.
EHX Small clone/neo clone.
-
Oki zobacze je, walcie dalej ;)
-
1. Flashback + Hall Of Fame
2. Chorus to Corona, na flangerach sie nie wyznaje ;)
Reasumujac: seria Toneprint jest IMO naprawde swietna, brzmieniowo, funkcjonalnie i cenowo.
BTW mam te 3 kostki i polecam z doswiadczenia :)
-
z kostek Flanger/Chorus polecam Exara (najlepiej FL-02). Chodzi za śmiesznie pieniądze (za swojego dałem jakieś 60-70 pln) a wszelkie bossowe i podobne zjadał. Naprawdę niezłe rzeczy szło na nim wykrecić, od łagodnego chorusika poprzez helikopter do mocnego bulgotania
-
A ja polecam kostki biyanga: ad-7, ch-7 i reverba nie pamiętam. Zjadały albo grały tak samo jak te za 500-700zł.
-
>jakiegoś dobrego delaya, reverba
Moje odczucia są takie, że opóźniacze dzielą się na dwa typy - neutralne i zmieniające brzmienie. Inni powiedzieliby zimne i ciepłe, ale ciepłe i zimne to są opisy z gazetek reklamowych. Jak ma się kilka kostek, to każda jest do czegoś innego dobra a opisy typu ciepła czy zimna zostawia się do... jedzenia i piwa.
Do neutralnych zaliczyłbym Bossa (DD-3,5,6,7) a do ocieplających np. EXH Memory Man. Zadałbym sobie pytanie co ten delay ma grać. Jak na dłuższych odbiciach i z wieloma powtórzeniami i raczej na cleanach, to długie szukanie, bo każdy kolejny będzie inny. Przy przesterowanych gitarach i krótszych czasach to ocieplenie ma moim zdaniem mniejsze znaczenie i tu chyba sprawdzą się właśnie bossy na początek.
Kolejna sprawa to prostota obsługi. Po przyjęciu pewnej dawki rozpuszczacza zmysłu krytycznego skomplikowany delay jest problemem. Jak chcesz ustawiać czas? Nabijać, kręcić gałką czy może ustawiać czas na wyświetlaczu?
Zacząłbym od Bossa DD-3, bo to miał w swoim życiu każdy i sama prostota tego sprzętu już jest radością. W drugiej grupie od jakiegoś EHX. Jeśli DD-3 przekracza zaplanowany budżet, to Digitech DigiDelay będzie na początek OK i - co ważne - jest odsprzedawalny po cenie zakupu jeśli nie przepłacisz. DD-3 również nie schodzi poniżej pewnego progu. To są w miarę neutralne sprzęty i na poziomie. EHX są drogie, ale np Stereo Memory Man with Hazarai będzie dobrym punktem odniesienia dla tego, jak może brzmieć delay, który nie jest "przezroczysty".
> flanger i chorus-najlepiej urządzonko, które będzie łączyło w sobie te efekty.
Znów BF-2, BF-3 i dowolny chorus Bossa są standardem i łatwe do sprzedania.
Dla mnie EHX są zawsze OK, tak jak większość kostek Bossa jest OK.
> biyang
z takim sprzętami zawsze jest pewien problem - jeśli kupisz nowy i zostanie z tobą, to jesteś na pozycji win, jeśli nie zostanie, to strata na sprzedaży może dać różnicę, jaką chciałeś zaoszczędzić nie kupując czegoś droższego.
W skrócie odpowiadając - przy powrocie z multi do kostek - kupiłbym DD-3, BF-3(BF-2) i jakiegoś chorusa Bossa CH-1, CE-5 lub starszy model, ale te już zaczynają latać w zbiorze, w którym cena zawiera również dodatek pod nazwą "legenda".
-
Delay: MXR Carbon Copy delay lub Vox time machine
Flanger: EVH MXR flanger
Chorus: TC electronic Corona
Z reverbami nie mam dużego doświadczenia wiec nic nie proponuje
Tylko ze to w sumie bardzo drogie kostki i ciezko dostepne są używki
-
Używany BOSS RV-3 :) Delay i reverb w jednym - choć dla niektórych będzie to wadą. Używam go jako samego delaya i DD-3 (Japan) kumpla może się schować. RV-3 ma dłuższe wybrzmiewanie, bardziej wyraziste, mniej szumów własnych i posiada ciekawą funkcję, która nie powoduje ucięcia wybrzmiewania po wyłączeniu kostki.
-
Nie będę zakładał nowego tematu, napiszę tutaj:
Do tej pory grałem na JCM900, teraz pewnie kupię 6505. 95% czasu gram na przesterze, ale pozostałą część na czystym.
Niestety peavey nie posiada reverbu (którego używałem w marshallu). Jaki reverb byście polecili?
Spodobał mi się BOSS FRV-1.
-
biyang rv-10 dla mnie debeściak
-
Cena podejrzanie niska heh. Spodobał mi się wspomniany wyżej Boss RV - reverb i delay w jednej kostce to fajny pomysł.
-
Bo jest podejrzanie dobry ;)
-
Strymon.
Zjada wszystko na śniadanie co do tej pory słyszałem.
Drogi ale warty nie jedzenia śniadania przez rok.
Pzdr!
-
Strymon robi genialne efekty, no ale drogie niestety.
Obczaj sobie TC Electronix Hall of Fame
-
Strymona dyskwalifikuje cena - u mnie reverb to będzie bardziej dodatek i nie chciałbym tyle wydawać.
Słucham sobie na YT próbek TC Hall of Fame i brzmi bardzo przyjemnie.
-
Jak chodzi o chorusa to Arion SCH-1, ostatnio mają jakieś kosmiczne ceny na allegro, ale za jakieś 100pln gdybyś znalazł, to nie ma nic lepszego. Może być SCH-Z, też dobry.
A kostki marshalla bardzo fajne, mam delay echohead i overdrive guv'nor, są bezkonkurencyjne w swoim przedziale cenowym. Natomiast do regeneratora to podchodziłbym ostrożnie, bo takie mini-multi to zwykle lipa.
-
od siebie mogę również polecic digidelaya, mam używałem, bardzo dobrze się sprawował, dużo ciekawych i co ważniejsze użytecznych funkcji, i tańszy od wszystkich bossów... kupiłem nowego, teraz mam Visual sound H2o ale to juz troszke droższa zabawka:) też mogę śmiało polecic. Sprzedaję digidelaya, bo chce kase na kaczuchę:P (jak ktoś zainteresowany to e mail lukilenczyk@o2.pl XD tanio!) a tak co do tematu to w swoim H20 mam też chorusa i jest miodzio taki.. płynny :D no i w zasadzie to to jakby dwie kostki w jednym bardzo użyteczne:) przedtem miałem set Nano clone i digidelay ale jednak ten chorus Visual lepszy jest delay równie dobry noo ale dwóch nie potzrebuję:)
pozdrawiam
Ł.L
-
po przetestowaniu wielu wynalazków polecam
Bossa DD2
lub DD3 - pierwsza seria - można poznać po otwarciu obudowy
po długim (od krańca do krańca) układzie scalonym.
dla mnie absolutnie No. 1 - nie przeszkadza mi brak Tap Tempa
Posty połączone: 19 Lut, 2012, 21:05:36
Z chorusów Liquid Chorus :)
-
Ja z Chorusów polecałbym również EH Small Clone 4800 - jest bardzo delikatny. Niezły jest też Boss CE-3 Made in Japan, ale jest ciut tłustszy, ale nie tak syntetyczny jak CE-5. Jeżeli chodzi o Flanger'y to z pewnością na uwagę zasługuje MXR EVH, ale to droga zabawa, za to dużo taniej można wyciągnąć BF-2 Boss'a w wersji japońskiej i rzeczywiście w porównaniu do BF-2 czy BF-3 z Taiwan'u słychać różnicę. Japończyk jest mniej syntetyczny.
-
od siebie mogę również polecic digidelaya, mam używałem, bardzo dobrze się sprawował, dużo ciekawych i co ważniejsze użytecznych funkcji, i tańszy od wszystkich bossów... kupiłem nowego, teraz mam Visual sound H2o ale to juz troszke droższa zabawka:) też mogę śmiało polecic. Sprzedaję digidelaya, bo chce kase na kaczuchę:P (jak ktoś zainteresowany to e mail lukilenczyk@o2.pl XD tanio!) a tak co do tematu to w swoim H20 mam też chorusa i jest miodzio taki.. płynny :D no i w zasadzie to to jakby dwie kostki w jednym bardzo użyteczne:) przedtem miałem set Nano clone i digidelay ale jednak ten chorus Visual lepszy jest delay równie dobry noo ale dwóch nie potzrebuję:)
pozdrawiam
Ł.L
Polecać digidelaya i jeszcze go sprzedawać... Ban z miejsca...