Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: youshy w 04 Paź, 2011, 21:18:49
-
(mój Boże, ten temat brzmi ohydnie...)
Panowie!
Jako że prawdopodobnie szykuje mi się wyjazd do Anglii, to wpadłem sobie na taki pomysł, że wrócę z jakąś (jakimiś?) gitarkami (a co!). Teraz moje pytanie: czy ktoś ma jakieś dobre rady jak ustawić wiosło do przewozu, co jak gdzie podczas lotu? Wiem, że trzeba najbardziej uważać na główkę, o hard casie nawet nie mówię. Wypchać kejsa czymś? A może zakłóć kurę do kejsa i wtedy nie będą nim tak bardzo miotać?
Mam nadzieję, że jeśli nie jest jasno napisane, to każdy się domyśli. Soł, enyłan?
-
Miałem ten sam problem. Tutaj wszystko ładnie opisałem.
http://forum.magazyngitarzysta.pl/viewtopic.php?f=32&t=8347&st=0&sk=t&sd=a&sid=703b1e8b9948e684d032fc7c872128dd&start=255 (http://forum.magazyngitarzysta.pl/viewtopic.php?f=32&t=8347&st=0&sk=t&sd=a&sid=703b1e8b9948e684d032fc7c872128dd&start=255)
Dziękuję! Czyli w skrócie - normalnie wziąłeś gitę na pokład? Była w kejsie lub coś a'la? Ja mam wypatrzone dwie, dlatego się zastanawiam jak to zrobić...
-
Potwierdzam metodę Isureza z miękkim pokrowcem i braniem gitary jako bagaż podręczny - właśnie przyleciałem w ten sposób LOTem do Zurychu. Kolega z zespołu (kempas tutaj na forum) też tak próbował i nie było żadnych problemów.
-
Jak lecisz "normalnymi" liniami, to zazwyczaj nie robią problemów, żeby wziąć na pokład. Za to w liniach dla ubogich, wszystko zależy od tego, czy będzie dobry/zły pan/pani.
-
Ja nigdy nie zapomnę widoku, gdy typ RZUCAŁ (jeszcze raz: RZUCAŁ) case'em z moją gitarą do drugiego typa - myślałem, że padnę. Zaznacz, że szkło i żeby cholernie uważać no i oczywiście opuść strój.