Forum Sevenstring.pl
Gitary 7- strunowe => Gitary 7-strunowe => Wątek zaczęty przez: obzen w 09 Sie, 2011, 17:05:42
-
Siema, chciałbym się was doradzić, która z tych gitar byłaby najlepsza na początek przygody z siódemkami. Narazie nie mam zamiaru kupować, a się poradzić, by wiedzieć na przyszłość. Więc tak:
- Peavey Predator Plus Tr7 - dobrze oceniana i jedna z tańszych propozycji
- Flame EXG7 - niewiele się dowiedziałem o niej, wiem jedynie że produkuje ją Mayones
- Santander 1746 - konkretnie chodzi mi o tą: http://allegro.pl/gitara-elektryczna-santander-7-strunowa-od-1-zl-i1750288029.html (http://allegro.pl/gitara-elektryczna-santander-7-strunowa-od-1-zl-i1750288029.html) o tej też nic nie wiem
- Schecter Omen 7 BLK - pozytywne opinie wyczytałem, tania i chyba dobra na początek
- Schecter Demon 7 SBK - tak jak wyżej, ale nieco droższa
- Harley Benton HBR7-450FRBK - odradzana, ale dałem ją na wszelki wypadek...
Która najlepsza?
-
Jakościowo chyba najlepiej Flame EXG 7 stoi, jest kilka tematów o niej na forum, gitara godna uwagi, potem Schecter Demon7, też dobra jakościowo, aktywne przystawki które nie wymagają wymiany, no i Omen 7 który jest tańszy niż Demon i ma pasywne przystawki, ale różnie bywa z jego wykonaniem. Ja sam mam omena, więc jakbyś miał jakieś pytania co do niego to śmiało wal na priv. Na temat reszty gitar się nie wypowiem bo ich w ręku nie miałem. ;)
-
aż mnie zastanawia jak Ty szukałeś tych informacji, że o exg7 nie znalazłeś wiele ;) O tej gitarze napisano już chyba wszystko, od materiałów, przez odczucia użytkowników po tematy o pickupach, które warto w nią wsadzić :) Poszukaj na forum, o tej gitarze jest sporo, o pozostałych też się przewinęło kilka razy (może po za Santanderem i HB, bo nie pamiętam tematu ani zbyt wielu wzmianek o niej).
Na Twoim miejscu wystrzegałbym się HB i odpuścił Santandera, choćby ze względu na problemy z ewentualna odsprzedażą, pozostałe wiosła są fajne, sam mam exg7 jako wiosło domowe i kupiłem ją za śmieszny pieniądz (730 z futerałem, straplockami, kluczami Schallera i pickupami DiMarzio). Jedynie Peaveya nie macałem, ale pamiętam że na allegro stał jeden w dosyć chorej cenie. Jakbym miał wybierać to bralbym Flejma, bo mozesz tanio kupić, sprzedać bez straty a wiosło samo w sobie jest wygodne i przyzwoicie gada
-
również obstawiałbym Flame - bardzo popularne wiosłu, również tu na forum - bardzo dobr stosunek jakości do ceny, na allegro często pojawiają się za przyzwoite pieniądze. Jeżeli chodzi o Peaveya to nie miałem z nią nigdy do czynienia więc się nie wypowiem, schectery - tu co kto lubi bo nie każdemu przypadają do gustu lotniskowe gryfy - najlepiej pomacać.
Co do tego Santandera to powiem tak. Czytałem reckę kilku basiorów tejże firmy - jakość wykonania bardzo średnia, brzmienie również - generalnie szkoda kasy. Ale powtarzam dotyczyło do basów ale nie podejrzewam żeby z elektrykami było lepiej, zwłaszcza za takie pieniądze, zresztą na basoofce jest osobny temat dotyczący tej firmy - możesz poszukać i poczytać. Może ktoś miał z nimi styczność i obaliłby to co napisałem ale wątpię....
-
Podpisuję się pod przedmówcami. Też mam Flejma i sobie chwalę. Niedrogie, dobrze zrobione, bez fajerwerków, ale świetna baza do modyfikacji, po których może być z tego zajebisty sprzęt.
Na drugim miejscu stawiam Demona. Ostatnio macałem demona i omena i pomimo że obie wydawały się być warte tej kasy, to wolał bym zapłacić troszkę więcej za Demona bo zrobił bardzo pozytywne wrażenie pod każdym względem.
-
a ja bym bral to
http://allegro.pl/nowosc-cort-evl-k47b-od-ragtime-gliwice-i1740713494.html (http://allegro.pl/nowosc-cort-evl-k47b-od-ragtime-gliwice-i1740713494.html)
nowka tansza od exg, a 27" i fajniejsze drewienka, jedynie pupy do wymiany
-
a ja bym bral to
http://allegro.pl/nowosc-cort-evl-k47b-od-ragtime-gliwice-i1740713494.html (http://allegro.pl/nowosc-cort-evl-k47b-od-ragtime-gliwice-i1740713494.html)
nowka tansza od exg, a 27" i fajniejsze drewienka, jedynie pupy do wymiany
A grales na tym? Bo raz, że w chuj nieporęczne to to (dla mnie wiele gorzej na gryfie niż w schecterach) a po drugie z tym mahoniem to bym nie był tak w 100% pewny - gitara zaskakująco lekka. Po za tym wykończenie kulawe no i te pokraczne markery ;)
-
Znam z autopsji te Corty, porównać mogę z tej listy do Schecterów i Flame'ów, fakt faktem, gryf w tym EVL to niezbyt wygodny wynalazek, już Schecterowski lepiej lezy w łapie (jak dla mnie), ale jeśli chodzi o wykonanie i brzmienie, to wypada lepiej od Schecterów. No chyba, że trafiłem na dobry egzemplarz ;) Ale to mało ważne, bo i tak Flame wygrywa jeśli chodzi o wygodę gry i wykonanie, dobra baza pod upgrade, można brać w ciemno.
-
Grałem na wielu niskich Cortach i będę utrzymywał, że są do dupy (drewno to paździerz jakich mało). Ponoć te droższe są już naprawdę fajne, a mówili to gitarzyści doświadczeni i wymagający, ale to chyba nie ma tutaj znaczenia.
-
Napomnę jeszcze, że wiosło będzie miało obniżony strój (do A lub na drop G) oraz służyć będzie do partii ciężkich jak i lekkich. Nie chciałbym Floyda w gitarze (mam w moim Razorbacku Two-Tone i użeram się z tym niestety), więc Flame na plus. Cóż, zdecydowaną przewagą wygrywa Flame, toteż przy napływie gotówki zapoluje na dziada. Jakieś problemy mogę z nim mieć na początku? Trzyma strój? Dobrze wybrzmiewa?
-
Najlepiej jakbyś ustrzelił w wersję "custom", albo z wymienionymi pickupami. Te wiosła naprawdę momentami chodzą za nieprzyzwoicie niskie pieniądze. Wydając +/- 1k nie szukaj na siłę wad. Nie jest to chiński paździerz, a przyzwoity instrument do gry.
-
Napomnę jeszcze, że wiosło będzie miało obniżony strój (do A lub na drop G) oraz służyć będzie do partii ciężkich jak i lekkich. Nie chciałbym Floyda w gitarze (mam w moim Razorbacku Two-Tone i użeram się z tym niestety), więc Flame na plus. Cóż, zdecydowaną przewagą wygrywa Flame, toteż przy napływie gotówki zapoluje na dziada. Jakieś problemy mogę z nim mieć na początku? Trzyma strój? Dobrze wybrzmiewa?
Z trzymaniem stroju nie mam problmow, ale zaznaczam że nie robiłem żadnych bendów ostrych etc, jedynie przy flazoletach się wyzywam na najgrubszej strunie i trzyma elegancko. Problemów się nie spodziewaj, ten badyl jest maksymalnie debiloodporny i prosty jak budowa cepa.
A gada przyzwoicie. Co prawda nie lubie olchy i palisandru, ale jest dobrze, za taka kasę nie ma co wybrzydzać
-
A co z przetwornikami? Lepiej wymienić na np. emg 707 czy są dobre? I jeszcze jedno pytanie: istnieje wersja NTB? Pytam z ciekawości
-
Lepiej nie wstawiać EMG nigdzie i nigdy. Nie po to kupujesz siódemkę, żeby grać trash.
Tak, jestem hejterem, EMG to syf.
-
Lepiej nie wstawiać EMG nigdzie i nigdy. Nie po to kupujesz siódemkę, żeby grać trash.
Tak, jestem hejterem, EMG to syf.
Z całym szacunkiem, ale ja osobiście pogrywam tHrash w niskich strojach, więc nie pierdol, że się nie kupuje 7, żeby grać tHrash. Poza tym, znam człowieka który gra bluesa/rock na EMG i cieszy się jak dziecko.
Jestem fanem EMG i też jestem hejterem, miło mi :D
-
Rachet, po prostu kocham Twoje posty <3.
Ciekawe czemu np. Jeff Loomis ma u siebie EMG a i Twój ukochany Keith Merrow miewał w swoich Agile'ach
Co do przetworników to jakbyś chciał wstawiać EMG to trzeba powiększyć otwory. Ja poszukałbym raczej czegoś pasywnego, ew SD Blackouts o rozmiarze pasywów powinny wejść. Najlepiej to postaraj się złapać coś z już wymienionymi pickupami jak już pisali wcześniej.
Możliwe że istnieje jakaś customowa NTB ale 99% to przykręcany gryfik.
-
Nergalowe EXG-7 było neck thru, ale sto lat temu Mayo chciało za nie 4000... Ciekawe czy Nergal ją jeszcze ma:) BO w rozmiarach pasywów nie wchodzą do EXG-7 w dziurę po stockowych, ani po SD pasywach. Są bardziej kwadratowe i trzeba trochę rezać badyla.
-
Rachet, po prostu kocham Twoje posty <3.
Ciekawe czemu np. Jeff Loomis ma u siebie EMG a i Twój ukochany Keith Merrow miewał w swoich Agile'ach
Bo ich nie stać na pasywy.
Ja z tych gitar znam Flame i Schectery.
Flame to totalna loteria. Grałem na kilku i każdy był zdecydowanie inny. Od padaki na poziomie RG7321, aż do fajnych wioseł na poziomie RG1527.
Ja bardzo lubię profil schectera dlatego patrzyłbym w kierunku tych gitar. Omen jest chiński, a Demon to indonezja więc lepiej jednak celować w Deomona.
Grałem na paru Omenach i Demonach i prezentują te gitary całkiem równy i powtarzalny poziom wykonania. Gdzieś pośrodku tego spektrum Flame.
-
Rachet, po prostu kocham Twoje posty <3.
Ciekawe czemu np. Jeff Loomis ma u siebie EMG a i Twój ukochany Keith Merrow miewał w swoich Agile'ach
Nie mówię, że są złe, mówię, że osobiście ich nie cierpię (pod własną ręką przynajmniej). A przecież chyba o to chodzi kiedy pyta się ludzi o radę, żeby wyciągnąć wypadkową z ich osobistych preferencji wzmocnionych opisami wrażeń? To ja dodam moje wrażenia, może to była kwestia też czegoś innego, ale gdy miałem wiosło z EMG w domu czułem się jakbym grał na kostce mokrego mydła, a do tego charakter brzmienia na riffach niezbyt mi odpowiadał. I jak już zostało powiedziane, musiałbyś wiercić dechę.
-
Będe więc celował w Flame'a tudzież w Demona, ale raczej to pierwsze. Dzięki za podpowiedzi :)